Odyseja po ludzkim ciele z profesorem Astrokotem

Autor: Dominic Walliman (tekst), Ben Newman (ilustracje)

• Szczegółowe informacje
• Informacje dot. wydania

• Tytuł i podtytuł: Odyseja po ludzkim ciele z profesorem Astrokotem
  Tłumaczenie: Andrzej Stołecki
  Tytuł oryginału: Professor Astro Cat’s Human Body Odyssey
  Seria/cykl wydawniczy: Profesor Astrokot
  Wydawnictwo:  Entliczek
  Data wydania: 2018
  Data wydania oryginału: 2018
  ISBN 978-83-63156-18-3
  
• Wydanie: papierowe
  Oprawa: twarda
  Liczba stron: 64
  Format: 30×30 cm

Czy nasze uszy muszą mieć taki skomplikowany kształt? Dlaczego kichamy? I w ogóle – po co nam skóra? Ludzkie ciało jest jednym z najbardziej złożonych tworów we Wszechświecie! Dołącz do profesora Astrokota i jego drużyny, którzy postanowili przyjrzeć się bliżej temu cudowi natury. Modelem naukowym zgodził się zostać sam autor – Dominic Walliman! Poczynając od głowy, a kończąc na stopach – każdy zakamarek zostanie wnikliwie zbadany w tej fascynującej odysei po ludzkim ciele!z opisu wydawcy

Profesora Astrokota nie trzeba chyba nikomu przedstawiać! Jeśli nawet, to wiedźcie, że to najbystrzejszy kot na świecie. Ma stopień naukowy w prawie każdej możliwej dziedzinie, przebogate doświadczenie w podróżach międzygwiezdnych i wieczny głód wiedzy. Pierwsza książka o przygodach tego niezwykłego zwierzaka zatytułowana  „Profesor Astrokot odkrywa kosmos” w kosmicznym stylu podbiła rynek wydawniczy na całym świecie. Profesor powrócił w kolejnej odsłonie „Atomowa Przygoda Profesora Astrokota” przybliżając nam fascynujący świat odkryć naukowych. Na kolejną książkę z tej serii na szczęście nie trzeba było długo czekać…

Zapewne większość z dorosłych kojarzy kultowy serial „Było sobie życie” (fr. Il Etait Une Fois… La Vie). Ta francuska animacja z większego cyklu „Było sobie…” została wyprodukowana w roku 1987 dla telweizji France 3. Każdy z 26 odcinków przybliżał dzieciom budowę i funkcjonowanie ludzkiego organizmu. Dzięki zabawnej i wciągającej fabule mogliśmy śledzić m.in. zmagania dzielnych leuocytów z podstępnymi wirusami i bakteriami, oraz obserwować „od środka” żmudną pracę pojedynczych komórek naszego ciała.

Nie bez powodu przytaczam ten świetny serial, ponieważ analogiczny wybieg zastosowali autorzy nowej książki o profesorze Astrokocie. Wyobraźcie sobie, że zmniejszacie się do mikroskopijnych rozmiarów i  podróżujecie po ludzkim ciele – wszystkiego możecie dotknąć (no prawie…) i przyjrzeć się z bliska fascynującym procesów zachodzącym w naszym organizmie. Nic więc dziwnego, że profesor Astrokot postanowił zabrać nas w taką niezwykłą podróż – w końcu ludzkie ciało to jeden z najbardziej skomplikowanych tworów we Wszechświecie!

Zacznijmy od tego, co znajdziemy w środku. Przygodę zaczynamy od odpowiedzi na pytanie, co tak na prawdę oznacza życie, jakie formy może przyjmować oraz jakie warunki są konieczne do jego powstania. Następnie omówiona zostanie budowa ciała, komórek, szkieletu, mięśni i wszystkich ważniejszych organów. Poznamy czym są ludzkie zmysły, ich wzajemne relacje i zależności. Zgłębimy też sekrety ludzkiego mózgu i układu nerwowego, oraz przeprowadzimy serię prostych testów, które pozwolą nam zrozumieć jego podstawowe funkcje. Następnie przejdziemy krwiobiegu, serca i płuc, po to aby za chwilę poznać układ limfatyczny, hormonalny i immunologiczny. Nas deser (!) zajmiemy się trawieniem i zejdziemy do najbardziej mrocznych zakamarków… na koniec poznamy proces dorastania, rozmnażania, dowiemy się całkiem sporo o genetyce i medycynie. Jak to zwykle bywa w serii z profesorem Astrokotem – spojrzymy też w przyszłość. Dowiemy się o technologiach, które za kilka lata będą ratowały życie oraz takich, które mogą je redefiniować. Odpowiemy sobie na pytanie o to, czy ludzie staną się kiedyś cyborgami i ile nam do tego brakuje… Na koniec standardowy słowniczek, który przybliży nowe i czasem trudne dla młodszego czytelnika słowa.

Jak widać czeka nas prawdziwa uczta, w której każdy miłośnik nauki znajdzie coś dla siebie. Książka ma charakter „słownikowy”, czyli pomimo pewnej ciągłej narracji, każdy temat jest zasadniczo niezależny. Można ją więc czytać na wyrywki i wracać do ulubionych miejsc, co sprzyja przyswajaniu wiedzy i chroni przed nudą.

Od strony graficznej to jak zawsze w tej serii małe dzieło sztuki. Piękne ilustracje Bena Newmana przywołują duchem klimaty retro, nie atakują zbytnim nasyceniem kolorów, ale za to ułatwiają przyswajanie treści i są z nią w pełni komplementarne.

Książka jest absolutnie dla wszystkich, bo choć pozornie skierowana do najmłodszych, zawiera solidną porcję wiedzy, a piękne i merytoryczne ilustracje oraz schematy dopełniają całości.