Autorka: Jackie Gaff
-
Tłumaczenie: Janusz Ochab
Konsultacja naukowa: –
Tytuł oryginału: Mountains have snow on top
Seria/cykl wydawniczy: Ciekawe dlaczego…
Wydawnictwo: Olesiejuk
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-7844-268-4 -
Wydanie: papierowe
Oprawa: miękka
Liczba stron: 32
Przedstawiamy Państwu serię książek dla dzieci ciekawych świata. Tu znajdą odpowiedzi na wszystkie trudne i podchwytliwe pytania. Ksiązki te zachęcą malców do czytania, dostarczą im wielu ciekawostek, rozbawią i zachwycą. Jak powstają góry? Jak ludzie surfują po śniegu? O tym w tomie Na szczytach gór leży śnieg. Książka ta opisuje fascynujący świat gór. Opowiada o procesach geologicznych, dzięki którym powstaja góry, o ludziach, którzy związali swe życie życie z górami, o zdobyczach techniki, które pozwalająnam podziwiać piękno gór. To zabawna i fascynująca lektura nie tylko dla najmłodszych.Wydawnictwo OLESIEJUK, http://www.wydawnictwoolesiejuk.pl
Znów trafiła do mnie książeczka z serii „Ciekawe dlaczego”. Ciekawe dlaczego? Nie protestuję jednak, a wręcz przeciwnie, bo zawsze jest to zapowiedź odetchnięcia przy potencjalnie mniej wymagającej lekturze.
Adresat jak zawsze ten sam, czyli dziecko (a właściwie rodzic i dziecko). Jak zawsze też podoba mi się ta seria. Pozwala ona przypomnieć sobie czasy beztroskiego poznawania rzeczywistości ze szkoły podstawowej. No właśnie, skoro o tym mowa, to zupełnie bez złośliwości, ale mając w pamięci różnych dorosłych uczestników telewizyjnych teleturniejów pozwolę sobie zauważyć, że taka książeczka przypomni może niektórym pewne fakty. Czytelnik znajdzie tu bowiem informacje z zakresu: geografii (np. gdzie i jakie góry są), geologii (jak góry powstają i niszczeją), historii (kto pierwszy po nich chodził i jak), ekologii (co w górach żyje i dlaczego), etnografii (kim są ludzie gór), sportu (kto był pierwszy, a kto jest najlepszy).
Ogólnie zatem wrażenie jest pozytywne i pouczającej zabawy będzie sporo przy czytaniu. Mnie szczególnie pociągał zawsze eksperyment z butelką (s.10) – potrząsać gazowanym napojem, aż ciśnienie samo wysadzi korek/kapsel – rodzicom życzę mocnych nerwów. Trochę mało przekonująca jest odpowiedź na tytułowe pytanie. To trudne do „dziecięcego” wyjaśnienia, ale warto było się bardziej postarać. Jednak takie przekrojowe publikacje, nawet (a może przede wszystkim) te popularne zawsze ryzykują uogólnieniami i niedokładnościami, które niestety należy uznać za błędy. Zatem:
- boczne wypływy lawy z wulkanu tworzą kominy i stożki pasożytnicze, nie zaś „kominy” (s. 11)
- bardzo niezręczne i trochę mylące jest sformułowanie, że lodowiec to „blok lodu”, podobnie jak stwierdzenie, że wyrządza on „największe szkody” w górach (s. 15)
- uprawne są raczej tarasy (zwane też andenes), a nie „stopnie” (s. 20)
- błąd częsty w publikacjach nieprofesjonalnych to „karabińczyk” (s. 25) zamiast karabinek; zresztą cały opis wspinaczki i asekuracji jest dość nieporadny
- ryzykiem autora i wydawcy jest publikowanie danych o rekordach, bowiem mają one tę cechę, że ulegają często szybkiej dezaktualizacji. Zdarzyło się tak w tej książeczce w odniesieniu do najwyżej położonej linii kolejowej na świecie (s. 27-28). Od 2006 roku jest to Kolej Tybetańska nie zaś Kolej Ernesta Malinowskiego w Peru. Podobnie od dawna już najszybsze pociągi poruszają się z prędkością 300 km/h i więcej nie zaś 200 km/h. Te informacje powinny być sprostowane w publikacji wychodzącej sześć lat później.
Na koniec wytknę też słabszą niż zazwyczaj korektę. Jest w książeczce trochę literówek.