Autor: David Hand
- Tłumaczenie: Janusz Winiarski
Tytuł oryginału: The Improbability Principle: Why Coincidences, Miracles, and Rare Events Happen Every Day
Seria/cykl wydawniczy: Z żukiem
Wydawnictwo: WAB
Data wydania: 2015
ISBN 978-83-280-1503-6
-
Wydanie: papierowe
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 340
Davida Handa od zawsze interesowały zjawiska, które w powszechnym mniemaniu uchodzą za co najmniej mało prawdopodobne. Jako matematyk nigdy nie wierzył w cuda, zabobony czy zjawiska paranormalne. Hand, ekspert w dziedzinie statystyki, w prosty, przystępny i obrazowy sposób wyjaśnia, co tak naprawdę jest nieprawdopodobne, a co po prostu rzadko się zdarza. Przytaczane przez niego przykłady i anegdoty przemówią do wyobraźni czytelników nawet najodporniejszych na matematyczne zawiłości. Po lekturze tej książki już nie będziesz się dziwić, gdy podczas wakacji spotkasz na zatłoczonej plaży kogoś znajomego, i będziesz wiedzieć, dlaczego czasem udaje się wygrać w karty kilka kolejnych rozdań.
WAB, http://www.grupawydawniczafoksal.pl/
Gdy w 1973 roku Brandon Carter po raz pierwszy użył określenia „zasada antropiczna”, a potem gdy w 1986 roku John Barrow i Frank Tipler spopularyzowali ten termin w książce „Anthropic cosmological principle”, mało kto przypuszczał, że zasada antropiczna może zostać podważona i obalona w banalnie prosty sposób, czyli za pomocą statystyki i czystego prawdopodobieństwa. Zwolennicy zasady antropicznej twierdzą, że życie na Ziemi nie mogłoby powstać, gdyby jedna ze stałych fundamentalnych praw fizyki miała minimalnie inną wartość. David Hand przypomina nam, że takie myślenie to typowy, wręcz skrajny, przykład prawa selekcji (ang. law of selection), znanym w literaturze naukowej jako efekt przetrwania (ang. survivorship bias), efekt selekcji (ang. selection bias), lub błąd doboru, który polega na wybiórczym dobieraniu wyników w celu udowodnienia wcześniej przyjętych tez. Zgodnie z prawem selekcji, tylko w tym zakątku wszechświata, gdzie pojawiło się inteligentne życie, można w ogóle dyskutować o fundamentalnych prawach fizyki. W miliardach pozostałych miejsc w czeluściach wszechświata – już nie, przynajmniej jeśli trzymamy się obecnej wiedzy naukowej o kosmosie. Po drugie, to życie dopasowało się do panujących na Ziemi warunków, a nie na odwrót. Gdyby prawa fizyczne były ciut inne, wtedy życie albo by nie powstało, albo przybrałoby inną formę.
Wspomniane prawo selekcji jest jednym z pięciu filarów, na których zbudowana jest „Zasada nieprawdopodobieństwa” Davida Handa, byłego prezesa Royal Statistical Society, zarazem autora ponad 300 publikacji naukowych i 26 książek poświęconych statystyce. Pozostałe cztery zasady prawdopodobieństwa, poddane przez autora dokładnej analizie, to prawo nieuchronności (ang. law of inevitability), prawo naprawdę wielkich liczb (ang. law of truly large numbers), prawo dźwigni prawdopodobieństwa (ang. law of the probability lever) i prawo mniej więcej (ang. law of near enough). Należy jednak zaznaczyć, że nazwy poszczególnych praw to w większości neologizmy autorstwa Davida Handa, które jednak obejmują swoim znaczeniem wiele znanych i powszechnie stosowanych zasad prawdopodobieństwa.
W największym skrócie, prawo nieuchronności mówi nam, że jeśli znamy pełną listę wszystkich możliwości, to prędzej czy później każda z nich musi kiedyś się zdarzyć, nawet jeśli jednostkowo ich prawdopodobieństwo jest niemal zerowe. Prawo naprawdę wielkich liczb tłumaczy z kolei, dlaczego mają miejsce zdarzenia zaskakujące. Rozwiązanie: im więcej prób, tym większa szansa na zaistnienie danego zdarzenia. Jeśli z kolei na wzrost prawdopodobieństwa danego zdarzenia wpływa niewielka zmiana w warunkach otoczenia, mówimy wtedy o prawie dźwigni. Natomiast prawo mniej więcej okazuje się pomocne, lub zdradliwe, w zależności od analizowanego przypadku, gdy zaczynamy traktować w podobny sposób różne, choć zbliżone parametrami, zdarzenia.
Autor przypomina nam, że każde z tych pięciu praw może posłużyć jako racjonalne wyjaśnienie takich nieprawdopodobnych zgoła zdarzeń jak wygrana w lotto, spełnienie się proroczego snu lub uniknięcie przez jedną i tę samą osobę uczestnictwa w katastrofie kilka razy w ciągu kilkunastu lat. To tłumaczy zarazem, dlaczego Hand posługuje się wymyślonym przez siebie terminem „zasada nieprawdopodobieństwa”. Nadrzędnym zamiarem autora jest bowiem właściwie zilustrować główną tezę książki, która mówi, że jeśli pod uwagę weźmiemy wszystkie znane nam zasady prawdopodobieństwa, i zastosujemy je do wytłumaczenia zjawisk dziwnych, rzadkich i na pozór nieprzewidywalnych, wtedy okaże się, że „wydarzenia wyjątkowo nieprawdopodobne występują powszechnie”.
Książka stanowi doskonałe wprowadzenie do rachunku prawdopodobieństwa, choćby z tego powodu, że autor w umiejętny i przekonujący sposób łączy matematykę z psychologią i błędami poznawczymi, co w tego typu publikacjach, szczerze mówiąc, normą nie jest, a co wydaje się niezbędne, by w pełni ogarnąć implikacje stosowania rachunku prawdopodobieństwa w sytuacjach codziennego życia.
Co więcej, ilość i jakość przykładów ilustrujących poszczególne zasady trzyma się idealnych proporcji. Ani ich za mało, ani za dużo. Ani nie są przeładowane teoretycznymi rozważaniami, ani nie wpadają w pułapkę lakoniczności. Do tego świetne tłumaczenie i czujny redaktor ze strony polskiego wydawcy, dzięki czemu tam, gdzie było to konieczne, znajdziemy rozszerzenie myśli autora, a niekiedy nawet drobną korektę techniczną. Jedyna kwestia, nad którą ubolewam, to brak indeksu użytych terminów, oraz brak pełnej bibliografii. Autor co prawda zamieścił kilkadziesiąt przypisów, ale jak na książkę, która uzurpuje sobie prawo do rzetelnego ujęcia tematu prawdopodobieństwa, choć ze zrozumiałych względów ograniczonego do kwestii podstawowych i ponadpodstawowych, to stanowczo zbyt mało.
Polskiemu wydawcy należą się jeszcze dodatkowe brawa za ekspresowe tempo przetłumaczenia i opublikowania tej pozycji, w zaledwie kilka miesięcy od daty debiutu w Wielkiej Brytanii i USA. Wszystko wskazuje też na to, że książka trafia w pewną lukę na rynku wydawniczym, gdyż zazwyczaj literatura poruszająca tematykę matematyczną, nie mówiąc o statystycznej, cierpi na naukowy manieryzm, zarzucając czytelnika nadmiarem fachowych i trudno zrozumiałych pojęć. Tu jest na szczęście inaczej, a przez to każdy poruszany temat staje się łatwo przyswajalny dla przeciętnego czytelnika, nawet tego, który jeszcze nie opuścił murów szkoły podstawowej.
„Zasada nieprawdopodobieństwa” stanowi zarazem apoteozę nauki i naukowej metody eksplorowania świata przy użyciu prostych zasad prawdopodobieństwa. Hand przypomina nam, że nie potrzebujemy żadnych nadprzyrodzonych mocy, by znaleźć wyjaśnienie rzekomych cudów, synchronicznych zdarzeń czy innych pseudonaukowych twierdzeń w rodzaju rezonansu morficznego. Wystarczą nam jedynie proste narzędzia naukowe i matematyczne, a świat staje się bardziej zrozumiały i mniej tajemniczy.
Jednak aby przyjąć taki tok rozumowania, trzeba najpierw pogodzić się z faktem, że nauka już dawno temu obaliła już deterministyczne pojmowania świata, odkrywając w zamian, że rządzi nami w dużej mierze przypadek i losowość. Mając jednak na uwadze fakt, iż zazwyczaj uparcie trzymamy się pierwotnej hipotezy i skupiamy się wyłącznie na tych informacjach, które potwierdzają nasze pierwotne założenia (co psychologowie nazywają efektem potwierdzenia), nie ma co się łudzić, że „Zasada nieprawdopodobieństwa” stanie się punktem przełomowym w życiu fanów Deepaka Chopry. Choć, kto wie, a może jednak? W końcu, jak dowodzi David Hand, ze statystycznego punktu widzenia cuda, czyli zjawiska uważane za całkowicie nieprawdopodobne, zdarzają się przecież codziennie.
Ps. Ciekawostka dotycząca wiarygodności Wikipedii.
W polskiej wersji Wikipedii zasada antropiczna jest opisana tylko z jednego punktu widzenia; http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_antropiczna
Brakuje tam kluczowego działu „krytyka”, który, jak się okazało, był tam wcześniej, ale potem został usunięty. W Internecie nic jednak nie ginie, więc po krótkich poszukiwaniach udało mi się odnaleźć pełną wersję tego hasła, zachowaną na serwerze Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu: http://www-users.mat.umk.pl/~mozgun/Miscellaneous/antropiczna.pdf
natychmiast ją kupiłem i mam nadzieję, że nie pożałuję
..I nie żałuję, a dodatkowo wygrałem w losowaniu wśród klientów książkę. Przesądził o tym przypadek, o którym mowa w „Zasadzie nieprawdopodobieństwa” 😉