Autor: Mario Vargas Llosa
-
Tłumacz: Marzena Chrobak
Wydawnictwo: Wydawnictwo Znak
Data wydania: 2023
ISBN: 978-83-240-6659-9
e-book ISBN: 978-83-8331-068-8
-
Wydanie: e-book
Liczba stron: 128
z opisu wydawcyJorge Luis Borges – twórca m.in. Alefa i Fikcji, mag łączący lapidarną formę i nieposkromioną wyobraźnię. Władca Biblioteki, który pod koniec życia stracił wzrok. Jeden z najważniejszych pisarzy południowoamerykańskich. Mistrz.
Co takiego jest w Borgesie, że nie przestaje fascynować?
To jego twórczość była inspiracją dla Imienia Róży Umberto Eco. To z nim pojedynkuje się Gombrowicz na pokładzie Trans-Atlantyku. Wreszcie to on od zawsze fascynuje Mario Vargasa Llosę.
Pierwszy raz spotkali się w 1963 roku w Paryżu. Sześćdziesięcioczteroletni Borges i dwudziestosiedmioletni Llosa. Od tego czasu rozmawiali wielokrotnie – a Llosa namiętnie czytał wszystko, co wyszło spod pióra stopniowo ślepnącego Borgesa. Pół wieku z Borgesem to świadectwo pięćdziesięciu lat spotkań z dowcipnym erudytą, demiurgiem, twórcą tajemniczym i zaskakującym. Uczta dla miłośników obu pisarzy.
„(…) piękno i inteligencja świata, który stworzył, pomogły mi odkryć ograniczenia mojego świata, a doskonałość jego prozy uświadomiła mi niedoskonałości mojej. Być może właśnie dlatego zawsze czytałem – i nadal czytam – Borgesa nie tylko z uniesieniem, jakie budzi wielki pisarz, lecz także z nieokreśloną nostalgią i poczuciem, że coś z tego olśniewającego uniwersum zrodzonego z jego wyobraźni i z jego prozy będzie dla mnie na zawsze niedostępne, bez względu na to, jak bardzo go podziwiam i się nim upajam”.
[fragment książki]
Pierwszy raz spotkali się w 1963 roku w Paryżu. Borges był już po sześćdziesiątce, Llosa był ponad dwukrotnie od niego młodszy. Od tego czasu Llosa czytał wszystko, co jego starszy kolega napisał. Niejednokrotnie też spotykali się, aby dyskutować na różne tematy. Borges jednakże pisał nie tylko inaczej, ale też inne tematy były w centrum jego zainteresowania. Podczas gdy Llosa za pośrednictwem swoich powieści zabierał głos na temat polityki i społeczeństwa, Borges był zafascynowany literaturą samą w sobie. To chyba dlatego jego utwory przyjmowały formę pośrednią między nowelą i poematem.
Czytelnik otrzymuje do ręki książkę niewielką objętościowo, którą można przeczytać w zaledwie jeden wieczór. Jest to też świadectwo fascynacji, jaką jeden pisarz może czuć wobec drugiego, swojego mentora. Nie jest to biografia, nie jest to też wywiad. Musimy pamiętać, że autorem jest pisarz, opowiadający o swoich doświadczeniach z innym pisarzem, którego uważał za jednego z tych, którzy mieli wielki wpływ na jego rozwój. Można jednak też powiedzieć, że byli przyjaciółmi (a przynajmniej kolegami po fachu). Być może zabrzmi to banalnie, ale muszę zauważyć, że dwóch mniej podobnych prozaików chyba nie ma – Borges był zwolennikiem form krótkich, zwięzłych i skondensowanych. Llosa pisze rozwlekle, lubi opowiadać, nie przeszkadza mu, że ten czy inny akapit ktoś złośliwy mógłby uznać za zbędny. Chyba nie przesadzę za bardzo, jeśli powiem, że udałoby się znaleźć tak krótką książkę Borgesa, która zmieściłaby się w jednym lub dwóch rozdziałach tej czy innej powieści Llosy.
Llosa nie ukrywa, że jest prawdziwie zafascynowany Borgesem wielowymiarowo: jako pisarzem, osobą oraz jego twórczością. I w książce daje temu wyraz. Pół wieku z Borgesem jest książką krótką, zbiorem dosyć luźnych przemyśleń jednego pisarza na temat drugiego. Mam wrażenie, że Llosa, zanim zacząć ją pisać, zadał sobie proste i zwięzłe pytanie: „Kim/Czym jest dla mnie Borges?”. Nie jedynie „kim”, ale również „czym”, ponieważ tutaj Borges to zarówno pisarz, jak i jego dzieło. I tak powstał ten hymn ku czci wybitnego pisarza. Na szczęście bez przerysowanej egzaltacji ani czołobitności. To sympatia. Prawdziwa, niewymuszona, która jeszcze trochę dziwi się samej sobie.
Pół wieku z Borgesem jest swego rodzaju memento ku czci Borgesa. Jest to książka krótka i o skondensowanej treści, bardziej poemat niż epos – czyli jest dokładnie taka, jaką by ją napisał Argentyńczyk. Czyżby nie tylko treść, ale i forma były hołdem Llosy ku jego czci?