Autorzy: Anna Budzanowska, Tomasz Pietrzykowski
-
Wydawnictwo: Copernicus Center Press
Data wydania: 2020-10-15
ISBN: 9788378865322, 9788378865315 (ebook)
- Wydanie: papierowe, e-book (epub, mobi)
Oprawa: miękka
Liczba stron: 236
Proces i walka o rehabilitację Alfreda Dreyfusa należy do najsłynniejszych skandali w historii wymiaru sprawiedliwości, który wstrząsnął Francją przełomu XIX i XX wieku i zogniskował zainteresowanie całej Europy.
Fascynujący esej A. Budzanowskiej i T. Pietrzykowskiego ukazuje jej mniej znane oblicze – wydarzenia, które stało się katalizatorem kształtowania obrazu nowoczesnej sceny politycznej jako konfliktu pomiędzy ideologicznymi narracjami konserwatywnej prawicy i środowisk lewicowo-liberalnych. Los wplecionej w tryby tego konfliktu jednostki stanowi punkt wyjścia dla refleksji nad relacjami prawa, polityki, oraz uniwersalnych mechanizmów instrumentalizacji prawdy w ideologicznie zdominowanej debacie publicznej.
Lektura Wokół procesu Dreyfusa okazuje się zaskakująco aktualna także w realiach współczesnych polskich sporów ideologiczno-politycznych wokół modelu państwa, ochrony wolności obywatelskich i ich relacji do zideologizowanych wizji racji stanu.
z opisu wydawcy
Afera Dreyfusa jest jednym z najsłynniejszych politycznych skandali we Francji oraz w historii Europy, a może i świata, który pod koniec XIX wieku stał się przyczyną potężnego kryzysu politycznego i społecznego, powodując też poważne zmiany w życiu kraju.
W 1894 roku Alfred Dreyfus, francuski oficer artylerii pochodzenia żydowskiego, został oskarżony i skazany za zdradę na rzecz Niemiec. Wyrokiem sądu wojskowego miał się udać na dożywotni karny obóz na Wyspie Diabelskiej w Gujanie Francuskiej. Dosyć szybko wyszło na jaw, że całe oskarżenie zostało zbudowane na bardzo lichych, bo wątpliwych w treści a co istotniejsze – sfałszowanych dowodach. Po ujawnieniu fałszerstwa oskarżony nie został jednak uniewinniony. Oficerowie armii, którzy wcześniej prowadzili oskarżenie i uchwalili wyrok przeciw Dreyfusowi, podjęli olbrzymie wysiłki w celu ukrycia własnych błędy oraz w pełni świadomych oszustw. Nie wyłączając z tego świadomego uniewinnienia prawdziwego szpiega, majora Charlesa Esterhazy`ego – wiecznie zadłużonego hulakę, dla którego sposobem na wydobycie się z długów stała się sprzedaż tajemnic wojskowych.
Sprawa Dreyfusa nie była zwykłą aferą szpiegowską ani aferą dotyczącą demoralizacji u samych szczytów władzy. Jej korzenie, przebieg oraz skutki sięgają o wiele głębiej, niż można byłoby przypuszczać. Miała ona miejsce w chwili przełomu społecznego i światopoglądowego Francji. Nie wiadomo do końca, czy jedynie go wzmogła, czy była jego powodem. Wszechobecna korupcja, ksenofobia i nastroje antysemickie, informacyjny chaos, przekupna i pazerna władza – taka była Francja u progu wybuchu afery. Sprawa Alfreda Dreyfusa wydaje się ich kulminacją.
Afera została ujawniona przez pisarza Émile`a Zolę, w słynnym liście otwartym do prezydenta Francji Félixa Faure’a, zatytułowanym „J’Accuse!” (Oskarżam!) na łamach gazety „L’Aurore”. Autor Nany ukazał w pełni na jej łamach swój talent literacki oraz publicystyczny, punktując winy i błędy sądu wojskowego oraz wysokich urzędników państwowych. Sygnatariuszami listu byli również setki intelektualistów francuskich. Kolejne procesy rewizyjne utrzymywały jednak wyrok skazujący, sam Zola został skazany na rok więzienia.
Anna Budzanowska i Tomasz Pietrzykowski dostrzegli i ukazują w swojej książce, że sedno całej tej wieloletniej przepychanki między dwoma obozami, które się wykrystalizowały w trakcie trwania całego procesu, nie stanowi proste stwierdzenie: „winny – niewinny”. Ta historia to coś więcej niż tylko materiał na powieść sądową, w której błyskotliwy adwokat dowodzi niewinności swojego klienta i wszyscy „żyją długo i szczęśliwie”. W swojej książce autorzy sięgają głębiej, ich esej staje się po części analizą przełomu społecznego, a po części jest przypowieścią o konflikcie społeczno-politycznym zasadzającym się na polaryzacji społeczeństwa. Konflikt dwóch przeciwległych grup zmusił wszystkich do weryfikacji wartości aksjologicznych i politycznych, na których powinna wspierać się republika. A z dalszej perspektywy, sprawa Dreyfusa pozwala dostrzec pilnym czytelnikom fundamenty, na których zbudowany jest demokracja oraz zagrożenia, na jakie jest narażona.
Ważnym aspektem jest też omówienie szczególnej roli, jaką w całej sprawie odegrali wspierani przez prasę intelektualiści, bardzo aktywni i odwołujący się do pojęć sprawiedliwości, praworządności i równości. Trzeba pamiętać, że na samym początku osób przekonanych o niewinności Dreyfusa było bardzo mało. Atmosfera wokół procesu była bardzo gęsta, wszechobecne były nastroje ukarania zdrajcy. Dreyfus był w o tyle trudnej sytuacji, że we Francji tych lat przeważały uprzedzenia nacjonalistyczne i antysemityzm. A on jako naturalizowany Żyd był doskonałym kozłem ofiarnym. Punktem zwrotnym stało się Oskarżam! Zoli, sprowokowane uniewinnieniem Esterhazy’ego w z góry ukartowanym procesie. Manifest został wydrukowany w 300 tysiącach egzemplarzy kolportowanych na ulicach całego Paryża. To właśnie to zdarzenie wywołało prawdziwy wstrząs moralny wielu Francuzów.
Z tego właśnie powodu spór o Dreyfusa był sporem nie tylko na linii winny-niewinny, ale bardzo szybko nabrał cech sporu ideowego. Bardzo ważnymi pojęciami stały się idee takie jak „naród”, „obywatelstwo”, „swój” i „obcy”. To również ta afera pokazała, jak potężną siłą nacisku może stać się w demokracji i w nowoczesnym życiu publicznym odpowiednio zorganizowana i zaktywizowana opinia publiczna. Afera skutkowała również zmianami legislacyjnymi. Do najważniejszych elementów spuścizny tych wydarzeń należy uchwalona w lipcu 1901 roku ustawa o wolności stowarzyszeń. Obowiązuje ona we Francji do dziś, choć z pewnymi niuansami i pod wieloma względami stała się modelem prawnej regulacji swobody zrzeszania się także w innych krajach Europy. Podobnie doszło do szerokich zmian w legislacji dotyczących miejsca religii w życiu publicznym, od tamtego czasu aż do dzisiaj obowiązuje doktryna laïcité, przełożona na język ustawodawstwa w 1905 roku.
Anna Budzanowska i Tomasz Pietrzykowski w swojej książce dokładnie i dogłębnie analizują aferę Dreyfusa, świadomi jej wielowymiarowości, ale też unikając uproszczeń. Ich wywód jest fascynujący i przejrzysty, pozwala zorientować się w realiach epoki i być świadkiem wydarzeń, które doprowadziły do ogromnych przemian. Nie silili się przy tym na – co jest bardzo modne dzisiaj – beletryzowanie eseju naukowego, zamiast tego z pasją analizują całą aferę i jej niezliczone wątki. Praca broni się sama. A że trudno nie zauważyć pewnych analogii z aktualną sytuacją polityczną i społeczną – i mowa tu nie tylko o Polsce, ale całej Europie – książka jest tym bardziej warta lektury. Mam wrażenie, że ku pokrzepieniu.
Wydawnictwo: Copernicus Center Press
Format: 125 x 195 mm