Baner z okładką książki Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol

Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol

Autor: Błażej Torański

  • Wydawnictwo: Prószyński i Spółka
    Data wydania: 2022
    Format: 150 x 211 mm
    ISBN: 978-83-8295-113-4

  • Wydanie: papierowe
    Oprawa: twarda
    Liczba stron: 208

Eugenia Pol ukończyła siedem klas szkoły podstawowej. Jak to możliwe, że stała się jedną z najokrutniejszych strażniczek z obozu dla dzieci i młodzieży na Przemysłowej? A po wojnie przez kilkanaście lat pracowała jako intendentka w żłobku? Do końca życia nie przyznała się do zarzucanych jej zbrodni. Proces był poszlakowy. Do dziś budzi wątpliwości. Śledztwo biograficzne szukające prawdy o kacie, który zabijał polskie dzieci na raty.

z opisu wydawcy

 

Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol Błażeja Torańskiego to wstrząsająca książka o bestialstwie i znęcaniu się nad bezbronnymi dziećmi przez niemieckich oprawców. To również reporterskie śledztwo mające ustalić, jaką rolę w obozie koncentracyjnym dla dzieci w Łodzi pełniła Eugenia Pol vel Eugenie Pohl.

Po lekturze książki Torańskiego nasuwa się pytanie: kto jest centralną postacią/postaciami jego reportażu: czy jedna ze strażniczek w obozie – Eugenia Pol, czy może dzieci – jej ofiary? Tytuł wskazuje na kata, ale to ofiary są tu najważniejsze. Autor przedstawia bowiem okrucieństwo, jakie trudno sobie nam dziś nawet wyobrazić. A najokrutniejszym katem bezbronnych polskich dzieci miała być Eugenia Pol — Niemka/Polka.

W tej książce narrację prowadzą dzieci, które przeżyły obóz i zaznawały w procesie Pol w latach 70. przed polskim sądem. Maltretowane dzieci oskarżały oprawcę. Ze szczegółami opowiadały o zbrodniach, jakich dopuszczała się Pol: o tym, jak biła i torturowała, jak zabijała. Relacje są dokładne i bardzo sugestywne. Torański nie cenzuruje tych wypowiedzi, ale przytacza je w całości, słowo po słowie. Momentami relacje z wydarzeń epatują okrucieństwem i cierpieniem. To wstrząsa czytelnikiem.

Z wypowiedzi dzieci – więźniów obozu w Łodzi, wynika jednoznacznie, że Eugenia Pol była zbrodniarką. Wśród tych zeznań znajdują się jednak i takie, które bronią Pol, zaprzeczając, aby znęcała się nad dziećmi i je zabijała. Jest ich jednak zdecydowanie mniej niż tych, które oskarżają. Sąd skazał Pol na 25 lat więzienia. Błażej Torański nie rozstrzyga o jej winie, ale podaje wystarczająco dużo dowodów, aby uznań ją za winną zbrodni.

Co zwraca naszą uwagę w reportażu? Przede wszystkim książka składa się z cytatów, zaczerpniętych z zeznań sądowych i wypowiedzi byłych więźniów obozu w Łodzi. To oni są narratorami. Torański tylko buduje, konstruuje z ich zeznań całość opowieści. W książce wielokrotnie powracamy do tych samych wypowiedzi świadków, ukazanych w kontekście różnych zagadnień. Może to razić czytelnika, podobnie jak nadmierne epatowanie okrucieństwem. Z jednej strony wczytywanie się w wyznania ocalonych jest z pewnością poruszające; z drugiej strony do tej pory nie spotkałem się w żadnej innej książce z takim nagromadzeniem zeznań ludzi torturowanych i gnębionych psychicznie i fizycznie. Trudno ocenić mi, czy działa to na korzyść książki. Wprawdzie można spotkać się z tego typu zeznaniami w dokumentach archiwalnych, ale co innego w literaturze popularnej — to rzadko spotykane.

Książka Torańskiego nie jest pracą historyka. Nie jest to więc ani książka historyczna, ani naukowa, ani popularnonaukowa. Autor nie poddaje krytycznej analizie wypowiedzi i zeznań świadków. Nie weryfikuje ich, tylko przytacza w swojej pracy i tworzy z ich narrację, opowieść, historię. Nie konfrontuje ich z dokumentami i innymi wypowiedziami. Nie zastanawia się, czy są wiarygodne, czy nie, i w jakim stopniu są prawdziwe. To są emocje, a nie chłodna analiza historyka. Poza tym wnikliwy czytelnik dostrzeże również w książce błędy merytoryczne odnośnie pewnych faktów historycznych, np. śmierci doktora Witaszka i jego grupy.

Niemniej reportaż Torańskiego to mocna rzecz: wstrząsająca literatura przepełniona bólem, cierpieniem i strachem. Ociera się o ostateczną literacką granicę. Pozostawia swój ślad w psychice i zapada w pamięć. Najstraszniejsze jednak nie są opisy znęcania się nad dziećmi i ich cierpienia, ale reakcje maltretowanych malców, które nie reagują, nie bronią się, nie płaczą, są obojętne na to, co się dzieje. One już zgasły, a ich oczy są puste, nie ma w nich życia i nasuwa się tylko pytanie: dlaczego?

Przyznam, że jest w tej książce kilka fragmentów, które mnie przerosły, a przecież wiele strasznych dokumentów archiwalnych i fotografii już widziałem. Nie sposób wyrazić słowami tego, co się czuje, jako odbiorca takiej lektury. Trzeba przez to przejść samemu, aby zrozumieć, doświadczyć czegoś — zdawałoby się — niedoświadczalnego. To jeden z powodów, dla których koniecznie trzeba tę książkę przeczytać. Mimo upływu czasu wciąż trudno jest mi pozbierać myśli po lekturze tej pracy.

 

Kategorie wiekowe:
Wydawnictwo:
Format: ,

Author

Historyk, doktor nauk humanistycznych, specjalizuje się w średniowieczu i historii II wojny światowej. Pracownik Oddziałowego Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu. Koordynator projektu „Archiwum Pełne Pamięci” w poznańskim oddziale IPN. Autor artykułów naukowych i popularnonaukowych oraz książki pt. „Laboratorium zagłady. Mroczny sekret klasztoru Urszulanek”. Recenzent książek historycznych, edukator i popularyzator historii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content