Autor: Georges Minois
-
Tłumacz: Wanda Klenczon
Wydawnictwo: Aletheia
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-65680-32-7
-
Wydanie: papierowe
Oprawa: miękka
Liczba stron: 588
Historia człowieka poucza nas o jego (naszej) naturze. Georges Minois (ur. 1946) kontynuuje dzieło kilku już pokoleń francuskich historyków, którzy zajęli się rekonstrukcją historii życia codziennego, zwykłej powszedniości spoza wielkich wydarzeń. Pola jego zainteresowań nie stanowi już jednak kultura materialna, lecz historia mentalności. Jest autorem kilkunastu książek o historii depresji, samobójstwa, śmiechu czy drwiny. Niniejsza opowieść o samotnikach i samotnictwie jako zjawisku historycznym rysuje zarazem syntetyczny obraz dziejów naszej kultury. W motywacji do samotnego życia odzwierciedla się ona nadzwyczaj dobitnie od religijnej decyzji pustelnika po gest poety romantycznego. Autor przeprowadza czytelnika przez dzieje samotnictwa od momentu, w którym jednostki mogły sobie pozwolić na ten „luksus” bezpiecznego oderwania się od wspólnoty, po czasy dzisiejsze, w których, jak twierdzi, samotność nie oznacza świadomego wyboru w imię domniemanego lepszego życia, lecz niewidoczne, skryte zagrożenie w samym sercu aktywności na forach „społecznościowych”. Na prawie sześciuset stronach zebrana została fascynująca historia samotnictwa obfitująca w sensacyjne niekiedy fakty jak choćby ten, że anachoreci wczesnego chrześcijaństwa znali samotność tylko z marzeń, otoczeni tysiącami gapiów i podobnych „pustelników”. Skłonność do samotności, czy to w imię spotkania z Bogiem, czy z sobą, stanowi wyróżnik człowieczeństwa i o tyle ta historia samotnika przechodzi niepostrzeżenie w jego filozofię. z opisu wydawcy
W drugiej połowie XX wieku trzecie pokolenie szkoły Annales podjęło badania nad historią mentalności. Zamiast pisać o historii politycznej czy społeczno-gospodarczej badacze ci zajęli się prześledzeniem tego jak zmieniały się pojęcia, lub jakie zmiany zachodziły w odczuciach czy zachowaniach ludzi. Uzyskaliśmy dzięki temu historie postrzegania raju, czyśćca, urody, otyłości, zdrowia czy gwałtu. Powstawały monografie dotyczące poszczególnych przedmiotów (np. lustra) i tego jak zmieniały one nasze spojrzenie na świat. Prace te są niezmiernie ciekawe, ale zawsze trzeba pamiętać o jednym, za to zasadniczym problemie, jaki się z nimi wiąże. Wymagają one mianowicie od badaczy, którzy podejmują takie wyzwanie bardzo rozległej lektury, przeglądania olbrzymiej liczby źródeł należących do różnych epok. A przecież wychodzenie poza epokę, którą dany badacz się zajmuje często jest ryzykowne. Brak znajomości źródeł lub opracowań często prowadzi do formułowania pomysłów dziwacznych i niezbyt sensownych. Oczywiście w tej tytanicznej pracy pomaga banalne wykorzystywanie własnych uczniów, którym zleca się opracowanie szczegółowych zagadnień. Niemniej korzystanie z takich prac nie zawsze jest bezpieczne. Trudno, aby poszczególni autorzy znali się przecież na wszystkim. Tak się dzieje nawet jeśli w większości owi badacze najczęściej w swoich badaniach ograniczają się jedynie do najbliższego sobie kręgu kulturowego (Europa Zachodnia) i po macoszemu traktują bardziej odległe krainy (np. Polskę i Europę środkowo-wschodnią).
Autorem Historii samotników i samotności jest francuski historyk Georges Minois. Był on nauczycielem historii i geografii w Lycée Ernest Renan w bretońskim mieście Saint-Brieuc. Tak więc w tym wypadku nie mamy do czynienia z naukowcem-pracownikiem uczelni wyższej, a z nauczycielem. Jest on autorem wielu prac dotyczących historii swojej ojczyzny, czyli Bretanii. Po polsku ukazało się pięć jego książek: Historia starości. Od antyku do renesansu, Kościół i nauka, Historia piekła, Kościół i wojna. Od czasów biblii do ery atomowej oraz właśnie recenzowana Historia samotności i samotników. Jak widać jest on autorem niezwykle płodnym, który podejmuje dosyć różnorodną tematykę, choć najczęściej powiązaną z historią kościoła (oraz Bretanii – te prace nie były jednak tłumaczone na język polski). O ile temat podjęty przez G. Minois jest bardzo ciekawy, to można mieć spore zastrzeżenia wobec wykonania przez autora tego zadania.
Sama praca składa się z 11 rozdziałów. Pierwsze trzy dotyczą podejścia do samotności w starożytności pogańskiej, chrześcijańskiej i średniowiecza. Kolejne cztery rozdziały opowiadają o samotnikach, samotności w okresie nowożytnym, wreszcie ostatnie cztery przedstawiają historię w XIX-XXI wieku. Praca została napisana w 2013 roku i podejmują także tematykę współczesną: popularność bycia singlem, czy samotność w ułudzie internetowej bliskości.
Historia samotności i samotników nie jest niestety pracą najlepszą. Rozdział poświęcony antykowi chrześcijańskiemu ma np. zauważalne wady metodologiczne. Autor nie do końca rozumie, że teksty monastyczne nie mogą być traktowane jako opis rzeczywistości. Przedstawiają one ideał, który był nie do osiągnięcia. Nie to jednak jest największym problemem tej pracy…
Omawiając średniowiecznych rekluzów G. Minois zwraca uwagę na utrzymywanie przez nich przyjaźni (lub sugerując nawet coś więcej niż przyjaźń) z innymi rekluzami. G. Minois pisał: „Otóż żyjąca w XII wieku Krystyna z Markyate jest zamężna, ale skoro pragnie żyć jako rekluzka, to jej mąż Beorhted uroczyście wyrzeka się swych praw małżeńskich podczas ceremonii, w której jako świadkowie wzięło udział pięciu eremitów. Za radą innego eremity z sąsiedztwa Krystyna wprowadza się do celi we Flamsted koło Saint-Albans, obok celi innej rekluzki Alfwen, która pozostaje w bardzo dobrych stosunkach z rekluzem Rogerem, mieszkającym dwie mile dalej. Rekluzi, rekluzki, eremici odwiedzają się wzajemnie, co pozwala rzeczonemu Rogerowi do tego stopnia docenić zalety Krystyny, że proponuje jej by zamieszkała w celi przylegającej do jej mieszkania, co wzbudza zazdrość rekluzki Alfwen. Roger i Krystyna pozostali praktycznie w kohabitacji: jedynie deska oddziela ich cele, a Roger zdejmuje ją na wieczór, by Krystyna mogła skorzystać z toalety. Idylla trwa aż do śmierci Rogera. Nie wiemy, jaki był stopień intymności osiągnął związek rekluza i rekluzki, ale wiadomo, że dopiero po śmierci Rogera biskup w Lincoln udzielił Krystynie formalnej konsekracji” (G. Minois, Historia samotności i samotników, Warszawa 2018, s. 156-157). Cytat ten pokazywałby bardzo nowoczesną kobietę, która znudzona odeszła od męża, znalazła przyjaźń innej samotniczki, a następnie stworzyła coś na kształt związku z innym rekluzem. Przy czym owa bliskość była na tyle duża, że wątpiono w jej czystość. A jak wygląda rzeczywistość opisana w źródłach?
Prawie wszystko co wiemy o Krystynie z Markyate zawdzięczamy jej żywotowi, który został napisany przez nieznanego mnicha z opactwa w St. Albans. Zachowany tekst pochodzi z XIV wieku i został dołączony do Sanctilogium Angliae Johna of Tynemouth. To dzieło opisywało żywoty 157 angielskich świętych. Jej żywot pokazuje losy świętej dziewicy, która została zmuszona do małżeństwa przez Ranulfa biskupa Durham. Biskup próbował usidlić dziewczynę, a kiedy ta znalazła sposób, aby mu nie ulec w ramach zemsty znalazł jej kandydata na męża choć wiedział że dziewczyna chce żyć w czystości. Rodzina zmusiła córkę do ślubu, co jednak nie zakończyło problemów. A to dlatego, że Krystyna nie chciała słyszeć o utracie dziewictwa i mimo forteli wymyślanych przez rodzinę zachowała je. Wywołało to gniew rodziny, która urażona traktowała dziewczynę z dużym okrucieństwem. Jej mąż był dobrą partią, a podejście dziewczyny do małżeństwa przyniosło wstyd jej bliskim. Mimo to Krystyna z Markyate nie uległa. W końcu umęczona uciekła od rodziny, aby poświęcić swoje życie Bogu. Dziewczyna rzeczywiście trafiła do pustelniczki Alfwen. Tutaj musiała się ciągle ukrywać przed mężem i rodziną. U Alfwen Krystyna spędziła dwa lata, a następnie musiała szukać sobie nowej kryjówki. Tym razem pomocny okazał się eremita Roger, u którego mieszkała przez kolejne 4 lata. Odejście od Alfwen nie było efektem chęci do zamieszkania z Rogerem, ale niemożnością dalszego się ukrywania przed rodziną. Jak widać streszczenie losów Krystyny z Markyate, które odnajdujemy u G. Minois jest dalekie od treści jej żywotu. Krystyna nie została w nim opisana jako znudzona małżonka, która po prostu odeszła od męża. Stale groziło jej niebezpieczeństwo z rąk rodziny, nie umiejącej pogodzić się z hańbą jaką sprowadziła na nich Krystyna. W żywocie świętej nie ma sielanki, nie ma idylli, a Krystyna poświęciła wszystko, aby zachować dziewictwo i osiągnąć świętość. Mimo upokorzeń, wyrzucenia z domu, chłost i podstępów. Roger dalej musiał ukrywać Krystyne z Markyate, tak jak wcześniej czyniła to Alfwen. Jej problemów nie zakończyła zresztą śmierć eremity. Czytelnik, który nie mógłby skonfrontować tekstu G. Minois z żywotem Krystyny z Markyate mógłby kompletnie na opak odczytać jej losy.
W tym miejscu straciłem niestety zaufanie do pracy G. Minois. Skoro potrafił on tak nieudolnie streścić historię życia tej jednej osoby, kompletnie wypaczając jego sens, to nie mam żadnej pewności, czy w innych przypadkach nie jest podobnie. Nawet jeśli odnajdujemy w tym dziele ładne i ciekawe historie, to bez sprawdzenia źródeł nie możemy być pewni czy autor nie wypaczył sensu danej opowieści. Wartość tej pracy dla poznania faktów jest więc bardzo ograniczona. A szkoda, gdyż wiele z przytoczonych przez autora opowieści jest bardzo soczystych i ciekawych. O wielu postaciach dowiedziałem się pierwszy raz z tej właśnie syntezy. Tak jak np. o młodej literatce i protofeministce Christine de Pisan, której losy też zostały zresztą wypaczone przez autora. Niestety lektura Historii samotności i samotników to obcowanie ze sporą ilością historycznych fake-newsów…
Wydawnictwo: Aletheia
Format: 145 x 205 mm