Autorzy: Frances Gies, Joseph Gies
-
Tłumaczenie: Jakub Janik
Wydawnictwo: Znak Horyzont
Data wydania: 2024
ISBN: 978-83-240-8949-9
-
Wydanie: papierowe
Oprawa: twarda
Format: 163 x 205 mm
Liczba stron: 704
Okazałe zamki, rezydencje, dwory, pałace. Możnowładcy, damy i rycerze. Tętniące życiem miasta, barwne jarmarki. Kupcy, pątnicy i mnisi. Skąpana w słońcu wieś i pola, na których praca trwa od świtu do zmierzchu. Frances i Joseph Giesowie poświęcili życie zgłębianiu tajemnic średniowiecza. Oto najnowsze zbiorcze wydanie ich kultowych prac.z opisu wydawcy
O tym, jak wyglądało życie w średniowiecznym zamku, mieście i wsi, piszą Frances i Joseph Gies w książce Życie w średniowieczu. Ta wielka księga to zbiorcze wydanie ich dotychczasowych prac traktujących o średniowieczu i kompendium wiedzy na temat średniowiecznego życia; wiedzy podanej w przystępny, popularnonaukowy sposób.
Część pierwsza książki przedstawia życie w średniowiecznym zamku. Są tu podstawowe informacje o tym, jak wyglądało życie w rycerskiej siedzibie 800 lat temu. Duża część tekstu poświęcona jest jednak sprawom toczącym się wokół zamku np. wsi i chłopom. Od opisu zamku, jego fortyfikacji, budowy i przeznaczenia autorzy przechodzą do przedstawienia życia rycerstwa i możnych w średniowieczu. Opisują czas wolny, problemy oraz troski tej grupy społecznej. Możemy dowiedzieć się o ich codziennych zajęciach i roli, jaką zamek odgrywał w różnych sytuacjach, np. podczas wojny czy turnieju rycerskiego. W tekście pojawiają się też opisy wnętrz zamków, ich technicznych aspektów, są jednak dość zagmatwane i niejasne, zrozumiałe może dla czytelnika interesującego się architekturą czy budownictwem, ale niekoniecznie dla kogoś, kto chciałby się dowiedzieć, jak dawniej mieszkano.
Drugą część książki poświęcono opisowi życia średniowiecznych mieszczan, a dokładniej: mieszczan w Troyes w 1250 roku. Autorzy opisują, jak funkcjonowało miasto i jego mieszkańcy, czym się zajmowano, jak wyglądała praca poszczególnych grup zawodowych, jak spędzano czas wolny, co jedzono, o czym rozmawiano itp. Otrzymujemy barwną panoramę mieszczańskiego życia w trzynastowiecznej Szampanii. Szczególną uwagę autorzy zwracają na życie wyższych warstw społecznych w mieście, bogatych mieszczan oraz arystokrację świecką i duchowną. O biedocie miejskiej i jej marnej egzystencji nie znajdziemy tu zbyt wielu informacji.
Dużo uwagi poświęcono za to roli kobiety i jej pozycji w średniowiecznym mieście oraz edukacji i sztuce. Zwrócono też uwagę na rozwój literatury i teatru w tym czasie. Niepotrzebnie tylko autorzy streszczają czasami, dość obszernie zresztą, fabułę niektórych średniowiecznych utworów literackich, teatralnych, czy liturgicznych, do których nawiązują i na które się powołują. Uwagę zwracają natomiast informacje dotyczące kulinariów, sposobów przyrządzania dań i postępowania z żywnością. Autorzy całkiem sporo piszą o tym, co uprawiano i hodowano, także co i jak spożywano.
Ostatnia część to opowieść o życiu na wsi. Autorzy rozpoczynają swój wykład od wyprowadzenia genezy średniowiecznej wsi z czasów przedhistorycznych i starożytnych. Przedstawiają sposoby kształtowania się osad wiejskich, ich rozwój i specyfikę. Opisują również organizację wsi angielskiej w wiekach średnich. Najciekawsze wydają się te fragmenty, w których mowa jest o stosunkach społecznych i towarzyskich, o relacjach między chłopami. Tematy związane z małżeństwem, dziećmi i rodziną mogą wzbudzić największe zainteresowanie czytelnika. Nie mniej interesujące są fragmenty dotyczące codziennych zajęć mieszkańców wsi, czyli wykonywanych przez nich wszelkiego rodzaju prac rolnych. Niepotrzebne natomiast wydają się dokładne informacje o podziałach ziemi wśród chłopów, ich posługach wobec pana, zależnościach i relacjach wewnątrz osady wiejskiej, które z powodu zbyt wielkiej szczegółowości mogą zniechęcić do lektury.
Podsumowując, książka jest nierówna w swoich partiach dotyczących życia codziennego w zamku, mieście i na średniowiecznej wsi. Są lepsze i gorsze fragmenty. Momentami praca staje się trochę monotonna i nudna. Powód? Książka jest przeładowana szczegółowymi informacjami, w których czytelnik może się pogubić. Natłok wiedzy może utrudnić jej zrozumienie. W tekście nie ma też informacji nowych, nieznanych współczesnemu czytelnikowi. To praca popularnonaukowa na dobrym poziomie, ale mogła być lepsza. W obecnej formie jest trochę „przegadana” i za mało urozmaicona „ciekawostkami” przyciągającymi czytelnika, który chciałby dowiedzieć się czegoś więcej.