Zrytualizowana polityka. Znaki, gesty i władza w starożytnym Rzymie

Autor: Egon Flaig

  • Tłumaczenie: Leszek Mrozewicz, Aurelia Pawlicka
    Tytuł oryginału: Ritualisierte Politik. Zeichen, Gesten und Herrschaft im Alten Rom
    Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie
    Data wydania: 2013
    ISBN 978-83-7177-936-7
  • Wydanie: papierowe
    Oprawa: miękka
    Liczba stron: 276
Książka ta dotyczy kwestii politycznych, rozpatrywanych z punktu widzenia rytualności; koncentruje się na semiotycznych i społecznych komponentach rytualnego zachowania i procesach powstawania rytuału. Jej celem nie jest przedstawienie zbioru wszystkich rzymskich rytuałów. Książce tej przyświeca inny cel. Jest ona w dużo większym stopniu poświęcona rozważaniom teoretycznym niż inne opracowania z tej dziedziny nauki.

Zaproponowany tutaj praktyczno-badawczy sposób postępowania jest centralny – sytuuje zagadnienia wokół reguł politycznej komunikacji. Tym samym sięga do założenia Claude’a Nicole i jego sformułowania gramatyki polityki rzymskiej. Pojęcie ‘gramatyka’ zawiera w sobie nienaruszalny system reguł; odnosi się do modelu lingwistycznego, wreszcie do semiologii. Polityczna semiotyka nadaje się wyśmienicie do usytuowania politycznych procesów w obrębie semantyki kulturowej. Clifford Geertz twierdził, iż formy społeczeństwa stanowią istotę kultury, książka Egona Flaiga jest historiograficzną próbą odniesienia się do tego stwierdzenia; piętnaście lat jego badań stanowi dług zaciągnięty w socjologicznej szkole Pierre’a Bourdieu jest przejęciem wypracowanego przez niego sposobu postrzegania rzeczywistości i jej konceptualizacji.informacja wydawcy

Cesarstwo rzymskie było obiektem wielu badań z zakresu komunikacji społecznej, kreowania wizerunku władców, gestów, rytuałów itd., natomiast republika cieszy się pod tym względem nieporównywalnie mniejszą popularnością, prawdopodobnie z uwagi na trudniejszą pod względem interpretacyjnym bazę źródłową. Tym bardziej cieszy, że polski czytelnik otrzymał możliwość zapoznania się z książką Egona Flaiga, kontynuującego badania takich postaci co Claude Nicolet, Paul Veyne i Christian Meier. Nawiasem mówiąc, Flaig również rozpoczynał swoje zainteresowania od cesarstwa, ale z czasem ewoluowały one w kierunku bardziej kolektywnych form życia politycznego realizowanych w okresie republikańskim. Ich efektem stała się Zrytualizowana polityka, wbrew mało precyzyjnemu podtytułowi odnosząca się wyłącznie do okresu republikańskiego.

Niemiecki uczony skupił się przede wszystkim na kulturowych podstawach życia politycznego, pozwalających uzyskać odpowiedź na pytanie: co gwarantowano stabilność ustroju w warunkach sprzeczności interesów występujących w obrębie społeczeństwa? Przedmiotem jego analizy stały się przede wszystkim reguły komunikacji i teatralizacja życia publicznego, której nie można jednak traktować jako fasady skrywającej rzekomo „prawdziwe” mechanizmy polityczne. Sytuuje to twórczość naukową Flaiga w ramach socjologii historii, którą skutecznie mogą eksploatować wyłącznie badacze cechujące się szerokimi horyzontami i świetną znajomością zachowanych przekazów źródłowych. A że takowych nie ma przesadnie wielu, lektura Zrytualizowanej polityki zapowiada prawdziwą ucztę intelektualną…

Ustalenie punktu wyjścia dla osoby zajmującej się antykiem nie mogło stanowić zaskoczenia: w regionie śródziemnomorskim każdorazowo była nim wspólnota. To właśnie budowanie w jej obrębie grup rankingowych (jak również w granicach poszczególnych warstw społecznych) i wyznaczanie strategii awansu determinowało wszystkie inne aspekty, będące de facto narzędziami służącymi do osiągnięcia tych celów. Opisane w drugiej części książki życie polityczne w klasycznym tego słowa rozumieniu pozostanie niejasne bez szerokiego uwzględnienia zagadnień poddanych analizie w początkowych partiach: składowych prestiżu rodowego, publicznych uroczystości, gestów, euergetyzmu, a nawet dopełnienia obowiązku zemsty. Przykładowo, jeśli nie zrozumie się konsekwencji posiadania rozbudowanej galerii masek pośmiertnych wybitnych przodków i ich umiejscowienia w domu, nie pojmie się powodów, dla których sławne postaci pokroju Marka Tulliusza Cycerona nie były nigdy „rozgrywającymi” rzymskiej polityki, choć mamy skłonność, aby przez pryzmat ich twórczości oceniać przeszłe wydarzenia.

Rzymska polityka w okresie republikańskim opierała się w rzeczywistości na sieci relacji osobistych, co na podstawowym poziomie było widoczne choćby poprzez brak odpowiedników współczesnych partii i niestałość stronnictw. Przy okazji Flaig przedstawia przekonujące wyjaśnienie, dlaczego elita społeczno-majątkowa mogła utrzymywać dominującą pozycję przy milczącej akceptacji pozostałych obywateli, którzy potrafili czerpać z tej sytuacji korzyści. Ściśle wiąże się z tym interesujące zjawisko samoograniczania się elity, którego ofiarą padł np. Publiusz Korneliusz Scypion Afrykański. Niemiecki autor bardzo celnie podsumował republikańskie relacje polityczne poprzez frazę „emocjonalna bliskość – społeczny dystans”. Tworzeniu tej pierwszej służyła nawet „gra” własnym ciałem, wykraczająca poza powszechnie kojarzone z Rzymem środki wzbogacania repertuaru retorów, bo obejmująca blizny czy wykonywanie określonych gestów. Ciekawy wydał mi się również sposób, przy pomocy którego afirmowano tradycję przy jednoczesnej zmianie znaczenia jej poszczególnych składowych. Dobry wgląd w to zagadnienie na konkretnym przykładzie dał Paul Zanker w Auguście i potędze obrazów.

Niestety, obawiam się, że hermetyczny język stosowany przez Flaiga może odstraszyć wielu potencjalnych czytelników nie będących specjalistami, a nawet historyków traktujących nauki społeczne jako coś z gruntu obcego, czy nawet wrogiego. Z punktu widzenia przedstawionych zagadnień jedynym zastrzeżeniem, które przyszło mi do głowy było pominięcie alternatywnych „miejsc pamięci” (lieu de mémoire, w ujęciu Pierre’a Nory) kreowanych przez przedstawicieli plebsu miejskiego pod koniec republiki. Nie tylko przyczyniało się to do narastania antagonizmów, ale naruszało podstawy konsensusu, którym były mechanizmy ustrojowe akceptowalne dla wszystkich warstw społecznych. Pytaniem otwartym pozostaje również, czy stabilność przyjętej formy rządów była gwarantowana wyłącznie czynnikami wewnętrznymi, ponieważ odnoszę wrażenie, że zbieżność czasowa postępującego kryzysu politycznego ze spadkiem opłacalności wojen zewnętrznych dla ogółu obywateli nie jest przypadkowa. Pod tym względem bliżej mi do poglądów Meiera i Williama V. Harrisa, choć dziś postrzeganie wojny jako jednego z filarów trwałości społeczeństwa rzymskiego jest odbierane jako promocja militaryzmu, jak gdyby poprawność polityczną można było stosować wobec nauki.

Pomysł wydania książki Egona Flaiga uważam za wspaniały, gdyż gwarantuje wielu czytelnikom wgląd w odmienne metody badania dziejów, pomagające wzbogacić ich dotychczasowy obraz. Nawet jeśli wraz z Imperium grecko-rzymskim Veyne’a Zrytualizowana polityka trafiła do taniej księgarni, to i tak świadczy to jedynie o ogromnych potrzebach w tym zakresie, jako że wiele osób po prostu nie wie „z czym to jeść”. Oczywiście sygnał do ataku mogą dać tylko wydawnictwa państwowe, które stać na podjęcie ryzyka poniesienia straty finansowej. Kiedyś dały czytelnikom prace Johana Huizingi, Fernanda Braudela, Jacquesa Le Goffa, Arona Guriewicza czy Petera Burke’a. Może przyjdzie czas, gdy ktoś postanowi wzbogacić w ten sposób biblioteczkę starożytniczą…?

Kategorie wiekowe:
Wydawnictwo:
Format:

Author

(ur. 1985) historyk starożytności, doktor nauk humanistycznych, autor ponad pięćdziesięciu publikacji naukowych. Ostatnimi czasy zmierzył się nawet z wyzwaniem napisania podręcznika dla uczniów szkół średnich. Interesuje się przede wszystkim dziejami republiki rzymskiej, ludów północnego Barbaricum i mechanizmami kontroli społecznej, ale gdyby miał czytać tylko na ten temat, to pewnie by się udusił.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content