Autor: Diane Ducret
-
Tłumaczenie: Anna Maria Nowak
Tytuł oryginału: Corpus Equi
Wydawnictwo: Znak
Seria wydawnicza: –
Data wydania: 2016
ISBN: 9788324034437
-
Wydanie: papierowe, epub, audiobook
Oprawa: twarda
Liczba stron: 382
Brama, przez którą diabeł dostał się na ziemię. Siedlisko niebezpiecznej kobiecej żądzy. Błogosławieństwo i przekleństwo kobiet. Tymczasem… to tylko wagina! Dla Platona wagina to wierzgające zwierzę. Da Vinci pomija ją na anatomicznych szkicach. Do 1948 r. jest wymazywana z podręczników medycyny, ale już 30 lat później pornograficzny film Głębokie gardło podbija Cannes.
W 1960 r. zdesperowane mieszkanki Kamerunu obalają rząd, publicznie obnażając sromy. W 2006 r. Kolumbijki przez „strajk zaciśniętych ud” rozbrajają mafię narkotykową. W XIX w. kolonizatorów Afryki szokuje rytuał wydłużania warg sromowych, ale dziś w USA i Europie na zabiegi modelowania narządów płciowych wydaje się miliony dolarów. W najnowszej książce Diane Ducret pokazuje, jak męskie wyobrażenia na temat kobiecego ciała wpłynęły na życie milionów kobiet od starożytności po współczesność. To opowieść pikantna i przejmująca, doprawiona nutą ironii i humoru. Powinny ją przeczytać wszystkie kobiety i każdy mężczyzna, który chce je lepiej zrozumieć. z opisu wydawcy
Książkę Diane Ducret czyta się bardzo przyjemnie. Jest ona napisana sprawnie i ciekawie. Umieszcza ona w swojej narracji wiele pikantnych ciekawostek. Temat jest bardzo ciekawy i czasami przynosi wiadomości mało znane (tak jak np. historia podpasek). W końcu temat kulturowego postrzegania waginy i kobiecej seksualności jest przecież zajmujący. A mimo to książka jest dla mnie wielkim rozczarowaniem.
Jej autorką jest Diane Ducret -frankofońska, belgijska dziennikarka i pisarka, która uczyła się i studiowała w Paryżu. Studiowała filozofię i historię, współpracuje także z redakcją historyczną kanału France 3. W teorii więc powinna być dobrze przygotowana do napisania historii postrzegania kobiecej fizjologii. Niestety tak nie jest… Zakazane ciało nie jest pierwszą popularną pracą (pseudo)historyczną tej autorki. W 2012 roku wydano jej Kobiety dyktatorów, w których opisała żony i kochanki Mussoliniego, Lenina, Stalina, Salazara, Bokassy, Mao, Ceausescu i Hitlera. Olbrzymi sukces tej książki (została ona przetłumaczona na 18 języków), doprowadził do napisania w następnym roku jej dalszego ciągu – Kobiety dyktatorów 2 (tym razem opisano kobiety Castro, Husseina, Chomeiniego, Miloszewicza, Kim Jong-Il i Bin Ladena). Już z tego widać, że autorka próbuje epatować czytelnika sensacją, nie prowadzi sama badań, a jedynym kluczem doboru materiału jest aktualnie panująca moda. To taki historyczny tabloid.
Wystarczy przejrzeć spis treści syntezy Diane Ducret, aby zauważyć pierwszy z problemów związanych z tą książką. Pierwsze jej rozdziały dotyczą poznawania kobiecej anatomii, w tym opisania w dziełach medycznych łechtaczki, oraz próbom leczenia kobiecej rozwiązłości przez jej chirurgiczne usunięcie, oraz wynalezienia pasa cnoty. Następnie autorka przedstawia poglądy dotyczące owłosienia łonowego, wynalezienia tamponów i podpasek, oraz stosunkowi do aborcji w pierwszej połowie XX wieku. Dalej jej narracja biegnie od punktu G, wynalezienia pigułki antykoncepcyjnej, przez obraz Pochodzenie świata Courbeta, anestezjologię podczas porodu, pornografię, politykę jednego dziecka w Chinach, ku gwałtom podczas wojny.
Już po tym wyliczeniu widać, że mamy do czynienia z olbrzymim chaosem. Oczywiście dobór podjętej tematyki dotyczy fizjologii kobiecej i seksualności. Tyle, że brak jest tam jednolitego, jasnego porządku. Autorka tak mocno przechodzi z jednego tematu do drugiego, że trudno dostrzec tu jakiś plan i cel. W gruncie rzeczy erudycja autorki jest bardzo płytka. Skompilowała ona swoją pracę na podstawie kilku popularnych opracowań. To co pisze ona o starożytności, średniowieczu, czy nowożytności jest często co najmniej podejrzane. Wspomina ona np. Agnodike znaną z Fabulae Hyginusa, ale nie jest oczywiste, czy nie jest to tylko legendarna postać. Od autorki tego czytelnik się nie dowie. Z kolei Inanna była boginią, a nie kobietą, więc stwierdzenie, że „trzy tysiąclecia przed naszą erą urodziwa Inanna” jest ciut dziwaczne. W antycznych społeczeństwach w równym stopniu oczekiwano od kobiet dziewictwa jak w kulturach chrześcijańskiej czy islamskiej. Autorka łatwo ulega stereotypom, które często nie mają uzasadnienia w źródłach. Zapewne wspomina Joannę D`Arc bo kojarzy się jej z historią średniowiecza. Odwołanie się do tej postaci jest tu jednak bez większego sensu. Właściwie takich błędów jest bardzo dużo. Autorka na podstawie pojedynczych faktów tworzy narrację, nie dostrzegając kontekstu kulturowego, w którym dane opowieści powstały. Trochę lepiej jest, kiedy autorka opisuje XIX czy XX wiek, ale nadal liczy się dla niej przede wszystkim sensacja. Książka jest niewątpliwie napisana z bardzo feministycznych pozycji. To nie byłoby zarzutem, gdyby autorka napisała ją starannie. Jeśli przejrzy się przypisy czynione przez Diane Ducret to łatwo zauważyć brak podstawowych prac dotyczących seksualności, historii kobiet, czy ich mentalności. Jest to tym mocniej kompromitujące, że wiele z nich została przecież napisana po francusku.
O historii seksualności w ostatnich kilkudziesięciu latach pisze się sporo. Wśród tych prac jest wiele bardzo ciekawych, a zarazem naukowo napisanych. Praca Diane Duret do nich niestety nie należy. Kusi ona czytelnika tematyką, po czym pozostawia go niespełnionego i rozczarowanego. A szkoda, bo tematyka jest bardzo ciekawa.
Pingback: Apostrof. Międzynarodowy Festiwal Literatury - Mądre Książki
w Meksyku zdałby się „strajk zaciśniętych ud”