Autor: Moses I. Finley
-
Tłumaczenie: Dorota Kozińska
Tytuł oryginału: Politics in the Ancient World
Wydawnictwo: Znak/Fundacja im. Stefana Batorego
Data wydania: 2000
ISBN 83-7006-638-0
-
Wydanie: papierowe
Oprawa: miękka
Liczba stron: 174
Polityka w świecie starożytnym to poszukiwanie dla współczesnych dylematów polityki analogii i rozwiązań w historii. Autor odnosi się do Grecji i Rzymu jako modeli, szczególną uwagę poświęcając znaczeniu przesłanek ideologicznych, roli prawa, sposobowi sprawowania władzy, warunkom społecznej stabilności.informacja wydawcy
Moses I. Finley uchodzi za jednego z najbardziej znanych brytyjskich klasycystów, a Polityka w świecie starożytnym stanowi swoistą „pamiątkę” po cyklu wykładów wygłoszonych przez niego na Uniwersytecie w Belfaście w 1980 r. Stały się one bazą czterech rozdziałów, natomiast dwa zostały napisane od podstaw. Tematyka książki jest na tyle szeroka, że powinna zainteresować każdego badacza świata grecko-rzymskiego, gdyż tamtejsi mieszkańcy w mniejszym lub większym stopniu, ale jednak zaliczali się do kategorii zoon politikon. Wbrew nocie wydawniczej, Finley wcale nie stara się znaleźć rozwiązań współczesnych problemów w antyku, próbując po prostu uchwycić prawidła starożytnej polityki.
Finleya interesują przede wszystkim kwestie strukturalne, ale nie w rozumieniu hierarchii urzędów, procedur podejmowania decyzji czy zależności pomiędzy kompetencjami magistratów, lecz sieci oddziaływań wpływających na podejmowanie decyzji. Sporo miejsca poświęcił prawu, w którym słusznie dostrzega odbicie stosunków społecznych i instrument utrwalania dominacji, ku naiwnym (idealistycznym?) słowom oburzenia niektórych romanistów. Mam wrażenie, że „osią” antycznej polityki jest dla niego konflikt, przez co nieco traci z horyzontu wspólnotowość, wyrażającą się m.in. w idei obywatelskości. Skala jej realnego oddziaływania pozostaje dyskusyjna, ale tak znaczne jej zmarginalizowanie może budzić zdziwienie. Pod tym względem warto zestawić recenzowaną książkę z poszczególnymi rozdziałami Imperium grecko-rzymskiego Paula Veyne’a, już choćby dlatego, że Finley zazwyczaj negatywnie komentuje interpretacje swego nie mniej utytułowanego francuskiego kolegi po fachu. Dość powiedzieć, że neguje nawet poprawność klasyfikowania republikańskiego Rzymu jako polis. Świetnie, im więcej prowadzonych z klasą polemik, tym lepiej, byle tylko coś z nich wynikało.
Pierwszy rozdział zawiera m.in. omówienie głównych pojęć, co jest o tyle niezbędne, że pozwala w pełni zorientować się w stosowanych przez Finleya kategoriach poznawczych. Od razu zwraca uwagę, że Brytyjczyk czuje się pewniej na gruncie greckim, co jednak wydaje się oczywiste, zważywszy na przebieg jego kariery naukowej. Osoba oczekująca skondensowanego, uporządkowanego wykładu może się poczuć nieco rozczarowana, gdyż przyjęta przez Finleya formuła eseju naukowego przynosi efekt w postaci częstej zmiany wątków. Nie jest to więc raczej lektura dla początkujących.
Nie ukrywam, że nie wszystkie interpretacje przedstawione przez angielskiego uczonego wydają mi się przekonujące, ale w ogóle mi to nie przeszkadza, ponieważ nawet w takich przypadkach wymusza to ponowne przemyślenie kontrargumentów. Jak już wspomniałem, interesują go głównie takie zagadnienia jak dominacja, konflikty i prawo, ale wykorzystał również nowe (jak na ówczesne czasy) wątki, np. znaczenie oralności i piśmienności. Dostrzegł niebagatelne znaczenie tradycji (konstruowanej w różnoraki sposób), choć główną „siłą napędową” polityki pozostaje dla niego patronat i euergetyzm w połączeniu z opłacalnością inicjatyw dla większości obywateli. Ponownie muszę wspomnieć o niedocenianej przez Finleya wspólnotowości, która aż prosi się o rozwinięcie w kontekście przedstawianych wywodów, a także rozdziału na temat partycypacji zbiorowości w podejmowaniu decyzji. Zaletą jest natomiast odejście od analizy dzieł Platona, Arystotelesa i Polibiusza, które więcej mówią o klimacie intelektualnym epoki i poglądach autorów niż prawdziwym życiu politycznym (vide bardzo ciekawa ocena działalności Peryklesa). Obszar zainteresowań autora można by więc zamknąć w pytaniu: co konstytuowało wspólnotę i zapewniało jej trwanie?
W piśmiennictwie naukowym Finleya wyraźnie widać wpływ teorii Maxa Webera, a także wieloletniego sporu toczonego z marksistami, bo nawet jeśli brytyjski uczony zawsze podchodził do koncepcji Karla Marxa z daleko idącym sceptycyzmem, to już samo zdefiniowanie niektórych problemów wskazuje na przekroczenie granic historiografii pozytywistycznej. Co i rusz pojawiają się również nawiązania do jego sztandarowych dzieł poświęconych antycznej ekonomii i niewolnictwu, w obu przypadkach kontrowersyjnych i miejscami mocno zdezaktualizowanych (np. przekonanie o prymitywizmie starożytnych metod produkcyjnych czy skali wykorzystywania niewolnictwa w rolnictwie). Polski czytelnik nie ma do wyboru zbyt wielu prac, dzięki którym mógłby rozszerzyć swoją wiedzę o antycznej polityce, ale względem „części greckiej” warto sięgnąć przede wszystkim po Źródła myśli greckiej Jean-Pierre’a Vernanta i Powstanie polityczności u Greków Christiana Meiera, zaś „rzymskiej” – Zrytualizowaną politykę Egona Flaiga. Popularne podręczniki z zakresu dziejów politycznych i prawa publicznego nie zapewniają nawet zbliżonej perspektywy. Zapoznanie się z opracowaniami zbiorowymi pt. Człowiek Grecji i Człowiek Rzymu także powinno się okazać dobrym posunięciem.
Z pewnością nie jest to książka, która mogłaby pełnić rolę podręcznika służącego poznaniu podstawowych mechanizmów grecko-rzymskiej polityki. Zbyt wiele jest w niej nawiązań do toczonych ówcześnie dyskusji, jak również treści polemicznych, nie zawsze zresztą wyrażonych wprost. Niewątpliwie jest adresowana do czytelników, którzy mają już pewne pojęcie o opisywanej tematyce, a jednocześnie przyswoili sobie specyficzny „sznyt akademicki” – na podstawie konstrukcji wywodów łatwo można dostrzec, że Polityka w świecie starożytnym jest adresowana głównie do przedstawicieli szeroko rozumianego środowiska naukowego. Z drugiej strony, wywody Finleya mogą miejscami trącić oczywistością, daleką od oczekiwań specjalistów od antyku. Wynika to z okoliczności, że jego północnoirlandzkie wykłady odbywały się w ramach otwartego, interdyscyplinarnego seminarium, podczas którego nie zawsze miał do czynienia ze starożytnikami. Główna wartość Polityki w świecie starożytnym polega w moim odczuciu na tym, że zmusza czytelnika do refleksji i uwzględnienia czynników, których dotąd nie brał pod uwagę bądź nie nadawał im dużego znaczenia. Zdecydowanie najlepiej prezentują się fragmenty dotyczące prawa. Ogólnie rzecz biorąc, jest to opracowanie warte przeczytania, ponieważ na gruncie polskim w dalszym ciągu nie bada się w ten sposób antycznych zjawisk politycznych. W takiej sytuacji wydawanie przekładów dzieł pisanych na Zachodzie jest koniecznością, nawet jeśli nie stały się zarzewiem rewolucji naukowej i służą „jedynie” pogłębieniu refleksji.