Autor: Mark Forsyth
-
Tytuł oryginału: A Short History of Drunkenness
Tłumaczenie: Paweł Korombel
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-245-8309-6 -
Wydanie: papierowe
Liczba stron: 256
Jak pili starożytni? Czy Wikingowie walczyli na trzeźwo? Czy największe polityczne decyzje były podejmowane przez pijanych? Tego i wielu innych rzeczy dowiemy się z tej książki. Brytyjski autor w zabawny i lekki sposób snuje opowieść o romansie ludzkości z alkoholem od czasów najwcześniejszych aż po współczesność. Ludzkość, przekonuje, nie zaszłaby tak daleko, gdyby nie piła.Alkohol towarzyszy nam od początku. Był rozweselaczem, oznaką statusu, ważnym elementem wielu religii, pomagał nawiązywać kontakt z przodkami, powodował waśnie i pomagał dojść do porozumienia, był lekarstwem a także substancją zakazaną…z opisu wydawnictwa
Ta książka to historia spożywania alkoholu i upijania się nim, czyli…pijaństwa. To historia panoramiczna – obserwowana poprzez stulecia, od prehistorii do XX wieku i czasów prohibicji. Przestrzeń i czas oraz ludzie i… nie tylko oni. Autor bowiem, nie poprzestaje na pijanych „człowiekach”, ale przygląda się też pijanym zwierzętom i przyrodzie.
„Krótka historia pijaństwa” obfituje w humorystyczne wątki na temat picia alkoholu i pijaństwa, zarówno wśród ludzi, jak i zwierząt. Jest przepełniona interesującymi, frapującymi faktami dotyczącymi alkoholizowania się nie tylko naczelnych. To skarbiec wiedzy na ten temat. Wiedza ta jest podana przez autora w prosty, zrozumiały sposób, z wielkim poczuciem humoru i dystansem – tak do opisywanego zjawiska, jak i do siebie samego. Jeśli już sam temat książki zwraca uwagę czytelnika, to jej treść i sposób jej przekazania, musi go wciągnąć i ubawić, całkiem jak…alkohol.
W tekście jest mnóstwo „perełek”, czyli wyszukanych przez autora ciekawostek dotyczących pijaństwa w najdawniejszych czasach (np. starożytny Sumer). Te fragmenty to ozdoba książki. Poza tym, autor samodzielnie buduje własne tezy na temat rozwoju ludzkości i cywilizacji opierając się na…pijaństwie ludzi. Karkołomne to co prawda próby, ale w kilku przypadkach historycy mogliby się nad tymi tezami pochylić. Ta książka jest o pijaństwie i bez dwóch zdań, jej lektura to „literackie pijaństwo”, w najlepszym tego słowa znaczeniu: wciąga, obezwładnia informacjami, wiedzą i humorem, oszałamia faktami, bawi do łez, a kaca po skończonej lekturze brak! Takie książki można czytać w nieskończoność!
Sam język tej publikacji (tu widoczna jest duża rola tłumacza) jest oryginalny, bo zbliżony do potocznego języka jakiego używamy dla określenia spraw związanych z piciem alkoholu i pijaństwem. Jest więc tutaj mowa o chlaniu, łykaniu, imprezach itp. Ten „zabieg literacki” ze strony autora i tłumacza jest ze wszech miar udany. „Krótka historia pijaństwa” w przezabawny i bardzo inteligentny sposób tłumaczy ważne i często skomplikowane zagadnienia. Poczucie humoru autora jest na wysokim poziomie. I nie ma tu wcale wulgaryzmów i satyrycznego prostactwa rodem z podrzędnego telewizyjnego kabaretu. Jest raczej kunszt słowa, swoboda wypowiedzi autora, zabawa słowem, ale ze smakiem i wyczuciem.
Warto także zachęcić czytelnika do przeczytania posłowie pióra Roberta Makłowicza. Kilka to zaledwie stron, ale celna puenta na zakończenie książki, trafiająca w sedno i pięknie podsumowująca kapitalną publikację Forsytha.
A zatem drogi czytelniku, jeśli chcesz pośmiać się z sumeryjskich dowcipów i poznać oryginalną interpretację eposu o Gilgameszu, zacznij czytać książkę Forsytha. Gwarantuję, że będziesz żałował, że „Krótka historia pijaństwa” tak szybko się kończy. Tak samo jak żałujemy, że szybko kończy się butelka przedniego wina. Ta książka to lektura obowiązkowa, zarówno dla osób ceniących alkohol, jak i dla abstynentów.