Baner z okładką książki Irlandia średniowieczna (400-1200)

Irlandia średniowieczna (400-1200)

Autor: Dáibhí Ó Cróinín

  • Tłumaczenie: Judyta Szaciłło
    Tytuł oryginału: Early Medieval Ireland, 400–1200
    Wydawnictwo: Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego
    Data wydania: 2010
    ISBN 978-83-235-0638-6
  • Wydanie: papierowe
    Oprawa: miękka
    Liczba stron: 459
Prezentowaną książkę D. Ó Cróinín adresuje przede wszystkim do studentów historii Irlandii, ale ma na uwadze także szersze grono czytelników. Spełniając wymogi podręcznika akademickiego, książka ta jest również barwnym opisem życia, polityki, kultury oraz praw średniowiecznych Irlandczyków. Oprócz ich imion i towarzyszących im dat dowiadujemy się z niej też tego, jak mieszkali, co jedli, jak zawierali małżeństwa, jak się uczyli, co zaprzątało ich umysły i jakie mieli poczucie humoru. Częste odniesienia do współczesnych problemów politycznych oraz do wciąż obecnych motywów kulturowych umożliwiają czytelnikowi zrozumienie wielu aktualnych kwestii.informacja wydawcy

Średniowieczną Irlandię uważam za bardzo interesujący obszar badawczy, i to nie tylko dlatego, że tamtejsi mnisi walnie przyczynili się do przetrwania wielu literackich zabytków kultury antycznej. Przede wszystkim, i o tym nie można zapominać, pod względem geograficznym jest to region peryferyjny, a jako taki cechował się daleko idącymi odrębnościami kulturowymi. Choć nie jest to pierwsza praca na ten temat, z którą przyszło mi się zapoznać, to z satysfakcją przyznaję, że Dáibhí Ó Cróinín nie tylko dorównał Gearóidowi Mac Niocaillowi i E.T. Charles-Edwardsowi, ale nawet ich prześcignął. „Irlandia średniowieczna” jest bowiem syntezą cechującą się bardzo wysokim poziomem merytorycznym, a jednocześnie przystępnością, choć mam pewne wątpliwości co do otwartości czytelników na tego typu lektury. Uważam jednak, że wydawnictwa naukowe nie powinny się kierować wyłącznie kryterium zysku, a zatem pracownikom WUW należą się gromkie brawa.

Znaczną część opracowania zajmują kwestie związane z chrześcijaństwem. Wynika to nie tylko ze specjalizacji naukowej obranej przez Ó Cróinína, ale również liczby i charakteru zachowanych źródeł, zdominowanych przez źródła monastyczne. Z tego względu badanie dziejów średniowiecznego kościoła znalazło odbicie w postaci niezwykle wielu publikacji poświęconych tej tematyce, którym ustępują nawet drugie w kolejności analizy tamtejszego systemu prawnego, pozostającego w użyciu przez zaskakująco długi czas. Poza tym trudno byłoby napisać książkę o Irlandii w tym okresie z pominięciem postaci św. Patryka – być może opis jego działalności stanowi najciekawszy fragment, ponieważ autor bezwzględnie zdemaskował nieprawdziwość niektórych mitów funkcjonujących na ten temat. Jednocześnie Ó Cróinín potrafił się krytycznie ustosunkować do interpretacji swojej wielkiej poprzedniczki, czyli Kathleen Hughes, której dokonania cieszą się na Wyspach Brytyjskich ogromnym uznaniem.

Poza tematyką kościelną autor podjął również wątki dotyczące historii politycznej (w tym szczególnie ważnego napływu wikingów na Zieloną Wyspę, który silnie zaważył na jej dalszym rozwoju), społecznej czy kulturowej. Oczywiście nie dało się z nich wyeliminować nawiązań chrześcijańskich i byłoby to nawet niewskazane, gdyż dzięki nim czytelnik otrzymuje możliwość prześledzenia zmian zachodzących w dawnej obyczajowości pogańskiej, znajdujących odbicie m.in. w treści prawa. Na szczęście Ó Cróinín należy do nowej kategorii badaczy, którzy zaakceptowali fakt, że Irlandia nie była zamieszkana przez Celtów, dzięki czemu otrzymujemy obraz kultury iryjskiej jako czegoś wyjątkowego i niepowtarzalnego, bez snucia luźnych paraleli do antycznej kultury galijskiej, które do tej pory co najwyżej zaburzały perspektywę poznawczą, miast ją wzbogacać.

Autor zwrócił szczególną uwagę na najważniejszy problem ówczesnej Irlandii, a mianowicie rozproszkowanie polityczne przekładające się na endemiczne konflikty hamujące rozwój jej mieszkańców, a jednocześnie czyniące z Zielonej Wyspy łatwy kąsek dla anglo-saskich łupieżców, wikingów i Normanów. Słabość ta nie uszła wcześniej uwagi Rzymian, o czym świadczy opinia zanotowana przez Publiusza Korneliusza Tacyta. Wielość ośrodków politycznych była dla Irlandczyków czymś tak oczywistym, że znalazła odbicie nawet w tych przekazach mitologicznych, które bardzo luźno były związane z realnymi wydarzeniami.

Już samo pisanie o Irlandii jako całości może wprowadzić nieprzygotowanego czytelnika w błąd, ponieważ pomimo wyspiarskiego charakteru tamtejsza kultura nie przypominała monolitu. Warto mieć zatem na uwadze, że ścierało się na tym terenie wiele różnych tradycji, nieco umownie łączonych przez współczesnych uczonych w jeden obraz. Ó Cróinín ma rzecz jasna świadomość tego problemu, co w stosownych miejscach stara się akcentować.

Jest to więc książka bardzo udana, w której w zasadzie nie dostrzegam niedociągnięć. Osoba autora już na wstępie stanowiła gwarancję odpowiedniego poziomu i nie może być mowy o jakimkolwiek rozczarowaniu. Całość dopełniają mapy, tablice chronologiczne i drzewa genealogiczne. Jest to publikacji z cyklu wzorcowych, po którą warto sięgnąć z uwagi na bogactwo kultury irlandzkiej i niełatwą, krwawą, acz ciekawą historię. Oby jak najwięcej podobnych książek ukazywało się w naszym kraju.

Kategorie wiekowe:
Wydawnictwo:
Format:

Author

(ur. 1985) historyk starożytności, doktor nauk humanistycznych, autor ponad pięćdziesięciu publikacji naukowych. Ostatnimi czasy zmierzył się nawet z wyzwaniem napisania podręcznika dla uczniów szkół średnich. Interesuje się przede wszystkim dziejami republiki rzymskiej, ludów północnego Barbaricum i mechanizmami kontroli społecznej, ale gdyby miał czytać tylko na ten temat, to pewnie by się udusił.

3 comments

  • „mam pewne wątpliwości co do otwartości czytelników na tego typu lektury”
    czy można sprawdzić w jakiej liczbie egzemplarzy sprzedał się dany tytuł? Uściślę, że nie mam na myśli nakładu.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content