Autor: Stephen Hawking
- Tłumaczenie: Piotr Amsterdamski
Tytuł oryginału: The Illustrated A Brief History of Time
Seria/cykl wydawniczy: –
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2016
ISBN 978-83-7785-992-6
- Wydanie: papierowe
Oprawa: twarda
Liczba stron: 226
Krótka historia czasu to już klasyczna pozycja literatury popularnonaukowej. Przedstawione w niej idee prezentują najnowsze odkrycia w dziedzinie badania wszechświata. Autor wykracza poza teorię względności, mechanikę kwantową i wielki wybuch, aby sięgnąć do „tańca geometrii”, który doprowadził do powstania wszechświata, krainy zjawiskowych zdarzeń fizyki cząstek elementarnych, w której materia zderza się z antymaterią.Wersja ilustrowana w przystępny sposób przybliża czytelnikom poglądy współczesnych uczonych na naturę wszechświata, a także pokazuje ewolucję koncepcji kosmologicznych od Arystotelesa i Kopernika do Einsteina i samego Hawkinga.Zysk i S-ka, http://www.zysk.com.pl
Jestem świadomy tego, że na temat „Krótkiej historii czasu” jako książki nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej, niż to, co zostało powiedziane do tej pory. Jest to chyba najbardziej znana książka naukowa, bestseller bijący rekordy popularności, przetłumaczony na prawie 40 języków. W swoim tekście zatem będę musiał skupić się nie tyle na książce, co na tym konkretnym wydaniu, którego egzemplarz znalazł się w moim posiadaniu.
Stephen Hawking przy okazji nowej edycji swej książki skorzystał z okazji, aby nieco odświeżyć treść oraz dodać nowy rozdział na temat tuneli czasoprzestrzennych (choć raczej czaso- niż -przestrzennych) i potencjalnych możliwościach podróży w czasie. Ogólna teoria względności dopuszcza istnienie takich tuneli we wszechświecie, dzięki którym (potencjalnie przynajmniej) możliwa byłaby podróż w czasie i po całej galaktyce. Co jest o tyle ciekawe, że do tej pory pozostawał sceptycznie nastawiony do zagadnień związanych z tymi zagadnieniami. Wystarczy wspomnieć o jego żarcie kilka lat temu, kiedy w swoim domu zorganizował przyjęcie powitalne dla podróżników w czasie, ale informacje o nim przekazał do mediów dopiero dzień później. Jak można się domyśleć, nikt nie przybył. Nowe w tym wydaniu są także ustępy, w których Hawking poszukuje wspólnych części pomiędzy na pozór wykluczającymi się bądź przynajmniej nieprzystającymi do siebie teoriami fizyki. Najwyraźniej wciąż dąży do odnalezienia Teorii Wszystkiego (czy też Wielkiej Teorii Unifikacji). Aczkolwiek odrzucił już przekonanie, że uda się sprowadzić całą fizykę do jednego sformułowania.
Wydanie „Ilustrowanej krótkiej historii czasu” to dosyć ciekawy pomysł. Już wersja pierwotna z 1988 roku miała jak sądzę przeznaczenie trafić do jak najszerszego grona, dlatego została napisana językiem prostym i przystępnym nawet dla laików, którzy zazwyczaj książki o fizyce teoretycznej czytali najwyżej do strony, na której znajdował się pierwszy wzór matematyczny. I to zazwyczaj był koniec. W przypadku książki Hawkinga mieliśmy możliwość zagłębienia się w tajniki Wielkiego Wybuchu, Czarnych dziur, światła, grawitacji, nawet bez przygotowania (wystarczyły podstawy na poziomie liceum). Dzięki uzupełnieniu treści o ilustracje i komentarze, które łączyły treść z ilustracjami, książka jest jeszcze bardziej przystępna, w zasadzie zyskała chyba nawet już całkiem miano pozycji popularnonaukowej. A należy przyznać, że edycja przygotowana przez Zysk i spółkę jest pod względem estetycznym i edytorskim bardzo atrakcyjna i profesjonalna, oscylując gdzieś między podręcznikiem do fizyki a wydaniem albumowym. Jest piękna.
Otrzymaliśmy zatem nowe wydanie bestselleru naukowego; książki będącej najwyższej jakości próbą pod względem poznawczym, merytorycznym, a teraz również edytorskim. Niesłabnąca popularność tej książki świadczy natomiast o ludzkiej ciekawości oraz potrzeby wewnętrznej poznania źródła i sensu istnienia.