Autorki: Sharon Kaye
- Tłumaczenie: Lost. Zagubieni i filozofia: Mroczna strona wyspy
Tytuł oryginału: Lost and Philosophy: The Island Has Its Reasons
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2010
ISBN 978-83-246-2779-0 - Wydanie: papierowe
Oprawa: twarda
Liczba stron: 352
A jeśli ci powiem, że gdzieś na tej wyspie jest ogromne pudełko i cokolwiek sobie wyobrazisz, cokolwiek zechcesz, żeby się w nim znalazło, kiedy je otworzysz, znajdziesz w nim właśnie to. Co ty na to?
Każdemu z nas zdarzyło się kiedyś zgubić, choć na szczęście niewielu było rozbitkami wyrzuconymi przez morze na brzeg tropikalnej wyspy. Znasz jednak doskonale to uczucie – w obcym, złowrogim miejscu, z przejmującym przekonaniem, że już nigdy nie uda Ci się odnaleźć drogi do domu. A może pogubiłeś się bez wychodzenia z domu? We własnym życiu rodzinnym, duchowym, emocjonalnym i psychicznym?
„Lost: Zagubieni” odwołuje się do naszych najgłębszych lęków: obawy przed utratą kontaktu z tym wszystkim, co znamy i kochamy; strachu przed pozostaniem na nieznanym terytorium. Odkrywa również mroczne strony ludzkiej natury. Ten strach ma charakter filozoficzny — zmusza nas do zastanowienia się nad odpowiedzią na kluczowe pytania dotyczące nas samych i otaczającego nas świata. fragmenty książki
Jeśli zastanawialiście się kiedyś, dlaczego główni bohaterowie serialu Lost: Zagubieni noszą nazwiska takie, jak najwięksi myśliciele w historii, ta książka wam to wyjaśni. Choć pisana jeszcze przed zakończeniem serialu warta jest przeczytania – pomimo niewątpliwych mankamentów wnosi świeże spojrzenie na problemy ukazane w serialu, który nie bez przyczyny wciąż cieszy się ogromną popularnością.
Forma książki nie zachwyca. Jak na publikację, mającą na celu nie tylko zachęcić czytelników do oglądania serialu i podążania drogami jego bohaterów ale także w jakim stopniu popularyzację filozofii i pokazanie, że zajmuje się ona także istotnymi i bieżącymi problemami, zgniłozielona okładka nie jest chyba najlepszym rozwiązaniem. Choć oczywiście, kojarzy się ona ze scenerią serialu to trudno wyobrazić sobie, by w jakikolwiek sposób wyróżniała się na księgarnianej półce.
Tytuł serialu Zagubieni wielokrotnie odmieniano na wszystkie możliwe sposoby, fani traktowali go niemalże z nabożną czcią. Podobną próbę podjęli redaktorzy książki, którzy angielskie słowo lost wykorzystali jako sposób na organizację materiału w książce. Sposób jest bardzo prosty – dzieli się ona na cztery części, których pierwsze litery tworzą tytuł serialu: love, origin, survival i transformation.
Każdy z rozdziałów ma inną tematykę. W części love można znaleźć eseje związane z tematyką etyczną czy problemem uprzedmiotowienia jednostki; origin zawiera teksty koncentrujące się na tematyce ontologicznej, istocie i strukturze rzeczy, sposobie ich postrzegania przez ludzi; w survival możecie znaleźć spojrzenie na serial z perspektywy egzystencjalisty Sartra czy poznać czym jest stan natury opisywany przez Hobbesa; w transformation natomiast znajdziecie rozważania na temat wszelkich płynnych przejawów rzeczywistości i działań człowieka: od analizy myśli Tomasza z Akwinu aż po taoizm i jego wpływ na zachowania (serialowego) Johna Locke’a.
Zakładając, że podział taki miał za zadanie usystematyzować treść zawartą w książce i pokazać rozpiętość filozoficznych problemów, które znaleźć możemy w samym serialu przyznać trzeba, że zadanie to niezbyt dobrze udało się autorom zrealizować. Podczas lektury kilkakrotnie odnieść można wrażenie, że pewne tezy powielają się, a niektóre eseje znalazły się w danym rozdziale dlatego tylko, że po prostu nie było ich gdzie indziej wsadzić. O ile zrozumiałe jest samo założenie i chęć powiązania treści książki z serialem, o tyle wykonanie tego zadania okazało się trudniejsze.
Pozostając w temacie autorów i samej ich pracy. Pomimo krytyki przyznać trzeba, że niektóre z prac są prawdziwymi perełkami. Choćby ta, w której Karen Gaffney zastanawia się nad teorią „inności” w Zagubionych analizując samo pojęcie w kontekście antropologicznym poddając pod uwagę sam sposób rozpoznawania „Innych”. Albo, kiedy Sandra Bonetto analizuje zachowania postaci wykorzystując do tego filozofię J.P. Sartre’a wskazując na wagę decyzji podejmowanych przez bohaterów serialu.
Niestety, przyznać trzeba, że większość pozostałego materiału zwyczajnie nie ma wielkiej wagi merytorycznej. A jeśli jeszcze dodamy do tego nie dostatecznie dokładnie przeprowadzoną korektę, błędne odmiany końcówek, dziwić przestaje, że czas jaki poświęcić należy na lekturę wydawać się może czasem straconym.
Podsumowując przyznać trzeba, że wiedząc cokolwiek o filozofii i oglądając serial można wyłapać kilka ciekawych wątków. Nie jest to jednak dobra pozycja dla osób zupełnie nieobeznanych z filozofią. Nawet język, wybitnie popularnonaukowy i zwykle bardzo prosty, nie ułatwia lektury.
Zapewne fani serialu mimo wszystko uznają, że warto przeczytać tę książkę – zapewne mają rację. Ma kilka zalet, do których niewątpliwie należy dostrzeżenie problemów filozoficznych w programie telewizyjnym przeznaczonym dla dużej widowni. Po kilku latach od zakończenia emisji serialu i ostatniego sezonu, który mimo wszystko nie rozwiał wielu kwestii, dobrze wrócić do rzeczywistości Wyspy. Zarówno te, jak i wspomniane wyżej zalety, nie rekompensują jednak mankamentów książki, których jest o wiele więcej.