Autor: Jarosław Marek Spychała
-
Wydawnictwo: Tako
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-65480-43-9
-
Wydanie: papierowe
Oprawa: miękka
Liczba stron: 368
Czy filozofia wyszła z jaskini? To pytanie nasuwa się w kontekście lektury tzw. metafory jaskini Platona. Łatwo bowiem sobie wyobrazić, że człowiek wszedł do jaskini z własnej woli: bądź szukając wygodnego „mieszkania”, gotowego „domu”, bądź ze strachu przed otaczającym go światem. Nie możemy też wykluczyć, że to ciekawość „światła” zwyciężyła strach, a nie odwrotnie, i wyprowadziła człowieka na powrót z jaskini do „świata zewnętrznego”, tak jak niepokój intelektualny wyprowadza kajdaniarza z jaskini, czyniąc go filozofem. Czy Platońska metafora jest więc echem doświadczeń człowieka pierwotnego, który zdobył się na odwagę opuszczenia jaskini, tak jak czyni to Platoński filozof? A może jest ona literackim żartem Platona, który sięgnął do przygód Odyseusza w jaskini Polifema, chcąc przedstawić filozofa jako sprytnego i odważnego niczym Odys.A może Platon inspirował się kultami misteryjnymi, w ramach których inicjowany napotykał w ciemnościach światło, wskazujące mu drogę do nowego życia. W tym sensie filozofowanie i podążanie za światłem słonecznym byłoby wyborem nowej drogi życia dla wtajemniczonych w filozofię? A może metafora jaskini jest daleką reminiscencją biblijnej przypowieści o Danielu zamkniętym w jaskini z lwami, ocalonym przez swoją wiarę, a z jaskini może wyjść (stać się filozofem), tylko ten, kto „wierzy” w słuszność wybranej przez siebie drogi? A może wreszcie chodzi po prostu o to, że ta i inne metafory Platona zawładnęły myśleniem filozoficznym, czy też myśleniem jako takim, zniewalając ludzkość owym „jaskiniowym” sposobem myślenia, z którego ludzie nie zdołają się już wyzwolić? z opisu wydawcy
Dawno już nie miałem wrażenia podczas lektury książki, że nie wiedziałem, czy książka jest tak mądra, czy tak głupia. Na pewno jest ona szalona. Jaskinia droga rebeliantów jest dziełem Jarosława Marka Spychały. Ukończył on filozofię, pracował w School of Form Uniwersytetu SWPS, oraz Centrum Kultury w Żyrardowie. Autor zajmował się również marketingiem. W sieci można znaleźć informację, że „jest twórcą metody rozwijania kreatywności LEGO-LOGOS oraz programu marketingowego GRAVITY służącego do tworzenia strategii marek i kampanii reklamowych. Realizował zadania szkoleniowe i marketingowe dla takich firm jak m.in. Microsoft, mBank, Orlen S.A., Kompania Piwowarska, KRUK S.A., Inditext, Young & Rubicam”. Wykłada również marketing na Uniwersytecie w Konstancji. Praca składa się z trzech części. W pierwszej autor omawia jaki wpływ na kulturę miała metafora jaskini platońskiej, druga to zestaw cytatów z dzieł klasyki filozofii opatrzonej bardzo krótkim komentarzem, trzeci to zbiór ilustracji, który powstał na potrzeby recenzowanej pracy.
Najciekawsza jest pierwsza część. Autor doszukuje się wpływu metafory jaskini platońskiej w Harrym Potterze, Niekończącej się opowieści, Wyspie, Ucieczce Logana, czy Imperium Kontratakuje. Następnie Spychała płynnie przeszedł doszukiwaniu się u Platona schematu trzech przemian znanego z Tako rzecze Zaratustra F. Nietzschego („jako duch wielbłądem się staje, wielbłąd lwem; wreszcie lew dziecięciem”). W doszukiwaniu się platońskiej metaforyki w popkulturze jest rzeczą ciekawą i nie powiem, że wciągający. Moim zdaniem autor nie ma racji, ale jest to ciekawy wywód. Przy odpowiedniej alegoryzacji i uogólnieniach wszędzie można dopatrzeć się punktów stycznych. Niemniej doceniam autora za rozważania o Gwiezdnych wojnach i próbie jakiej poddał się Luke Skywalker w jaskini na Dagobah. Choć zestawianie Nowego Testamentu, Niekończącej się opowieści i Gwiezdnych wojen, aby wskazać że siła powinna wypływać z wewnątrz, a nie zewnątrz, a zło wraca do człowieka Mniej mnie przekonuje doszukiwanie się wątków edypowych w Terminatorze, tam mamy klasyczny dylemat podróży w czasie. John Connor nie zabija Kyle Reese`a, aby posiąść Sarah Connor, on wysłał ojca na śmierć, aby móc się urodzić. Nie jestem przekonany też, czy metafora jaskini wywodzi się z obrazu Heraklesa na rozdrożu dróg. Doszukiwanie się w wyborze Adso z Melku między młodą dziewczyną, a mistrzem Wilhelmem z Baskerville pod koniec filmowej wersji Imienia róży nawiązania do mitu o Heraklesa na rozstaju dróg mocno mnie ujęło. Fantazja i wyobraźnia autora w doszukiwaniu się związków między różnymi opowieściami zasługują na uwagę. Tyle, że między współczesną popkulturą a Platonem mamy ponad 1300 lat. Wspominani przez autora twórcy popkulturzy najczęściej słabo znają historię, czy filozofię. Autor doszukuje się związków między popkulturą, a Platonem, gdyż sam Platona zna. Przeciwieństwie do analizowanych autorów. Związki zauważone przez autora są często projekcją jego wiedzy i ułudą. To cienie, które autor bierze za rzeczywistość.
Niestety druga część książki jest mocno pretensjonalna. Spychała analizuje klasyczne (najczęściej) metafory filozoficzne. Autor przytoczył opowieść o Talesie zawartą u Diogenesa Laertiosa, passus z Ewangelii według Mateusza, opowieść o bogu Teucie z Fajdrosa, , passus z bycia i czasu Heideggera, opowieści o pierścieniu Gygesa z Państwa Platona, opowieści o Pitagorasie i psie z Diogenesa Laertiosa, znów passus z Ewangelii według Mateusza, opowieści o Heraklesie na rozstajnych drogach z Wspomnień o Sokratesie Ksenofonta, znów Ewangelii według Mateusza, passus z Rozprawy o metodzie Kartezjusza, opowieść o Diogenesie z Diogenesa Laertiosa, o Glaukosie z Państwa Platona, o sądzie nad duszami w Gorgiaszu Platona, metafora dotycząca skrzydlatego zaprzęgu z Fajdrosa Platona, czy jaskini platońskiej z Państwa Platona. W przypadku cytatów z dzieł greckich autor umieścił grecki oryginał, oraz przekłady polski, angielski i niemiecki. W dziełach powstałych w innych językach mamy tekst oryginalny, przekład na polski i angielski. Integralnym elementem rozważań były rysunki, które stworzono specjalnie na potrzeby tej książki. To jednak nie przekonuje. Następnie dodał krótki komentarz. Ów komentarz często jest daleki od sensu danego passusu, pokazuje bardziej refleksje autora na marginesie ważnych dla siebie tekstów niż pozwala uchwycić ich sens. Współczesne rozważania pozbawione kontekstu, w której powstały stają się jedynie erudycyjną ilustracją, która jest dosyć pusta. Całość tej części pracy sprawia wrażenie wyraźnej pompatyczności. Przytaczanie niemieckich czy angielskich tłumaczeń dzieł klasyki nie ma większego sensu. Komentarz więcej pokazuje o autorze książki niż cytowanych passusach. Druga część razi pompatycznością, a zawarte ilustracje (a tych jest bardzo dużo) nie służą pracy. Podobnie jak używanie czcionek o różnej wielkości. W tym miejscu trzeba wspomnieć, że praca jest bardzo bogata ilustrowana, jest ładnie wydana, choć nie udało się ustrzec literówek. Tak więc książka bardziej zaspokaja próżność autora niż pozwala na nowo spojrzeć na filozofię.
Podsumowując, praca ta jest bez wątpienia intelektualną ucztą. Autor ma bogatą fantazję, próbuje pokazywać wyższy sens zawarty w dziełach popularnych, a przez nie wrócić do pytania, czym jest filozofia, kim jest filozof. Autor wykłada marketing i próbuje na nowo sprzedać filozofię. Jego praca więcej jednak zapowiada niż daje. Z drugiej jednak strony lektura tej książki jest dosyć fascynująca, a skojarzenia autora ciekawe i niebanalne. Praca nie jest sztampowa i zmusza do myślenia.