Szkice o religii Prusów

Autor: Paweł Kawiński, Seweryn Szczepański

  • Wydawnictwo: Ośrodek Wydawniczy Pruthenia
    Data wydania: 2016
    ISBN 978-83-944431-0-8
  • Wydanie: papierowe
    Oprawa: miękka
    Liczba stron: 213
Prusowie, Kurowie, Łotysze, Żmudzini i Litwini, czyli ludy bałtyckie – Bałtowie, wywodzą się ze wspólnej grupy, której prakolebki, jak dowodzą językoznawcy, poszukiwać należy na lesistych obszarach między górnym Dnieprem a Oką i Dźwiną. Od wczesnej epoki żelaza ludy te zdołały rozprzestrzenić się na obszarze południowego pobrzeża Bałtyku, gdzie przez kolejne stulecia współegzystowały na zachodzie z ludnością germańską, na północnym­ wschodzie z Ugrofinami, a od wschodu i południa ze Słowianami. Wzajemne kontakty niewątpliwie wpływały na adaptacje pewnych wzorców zarówno przez Prusów i ogólnie Bałtów, znanych już w starożytności pod nazwą Estów. Wiele bowiem bałtyckich elementów mitologicznych oraz związanych ze sferą organizacji gospodarczo­-społecznej przejętych zostało przez ludy fińskie, z kolei u ludów bałtyckich (w tym Prusów) daje się dostrzec wpływy leksykalne ludów wschodniogermańskich i słowiańskich.Ze Wstępu

Jakież było moje zdziwienie, gdy pewnego dnia natrafiłem w księgarni na Szkice o religii Prusów, choć wcześniej nie wiedziałem nawet o istnieniu tej publikacji. Większości osobom jej temat wydaje się zapewne cokolwiek egzotyczny, choć do niedawna książki Aleksandra Brücknera i Marcelego Kosmana były dostępne niemal w każdej bibliotece. Podjęcie decyzji o zakupie nie zabrało mi wiele czasu, szczególnie że podjęta przez Pawła Kawińskiego i Seweryna Szczepańskiego problematyka od pewnego czasu była mocno zaniedbywana i można się tylko cieszyć, iż wspomniani badacze zdecydowali się podjąć wyzwanie. Publikacji podjęła się Oficyna Wydawnicza Pruthenia, odpowiedzialna m.in. za jedyne polskie czasopismo naukowe dedykowanego dziejom Prusów, co już na wstępie budzi zaufanie – dla osób nie śledzących na co dzień przebiegu dyskursu naukowego powinno mieć to pewne znacznie, ponieważ pozwala rozwiać ewentualne wątpliwości, które mogą się pojawić względem zasadności nabycia pracy (choć nie łudzę się przesadnie, że trafi ona „pod strzechy”, gdyż mało kto w ogóle wie kim byli Prusowie).

Autorzy podjęli decyzję o przyjęciu formuły popularnonaukowej i moim zdaniem postąpili słusznie, ponieważ upowszechnianie w przystępnej formie efektów prowadzonych badań powinno być jednym z fundamentów pracy naukowca. Gorzej, jeśli ktoś nie zajmuje się przy tym działalnością stricte naukową, ale tu akurat Kawiński oraz Szczepański konsekwentnie i z powodzeniem torują sobie drogę ku kolejnym stopniom i tytułom. W trosce o możliwie jak najlepszy odbiór książki wzbogacono ją o zdjęcia, ryciny, czarno-białe ilustracje, słowniczek i widniejące na marginesach objaśnienia co trudniejszych terminów. Nie jestem przekonany czy takie wyrazy jak „apologeta” czy „ambiwalencja” faktycznie budzą poczucie zakłopotania u współczesnego odbiorcy, ale zawsze jest to kwestia uznaniowa. Najważniejsza pozostaje zasadnicza część książki, czyli tekst główny.

Autorzy opisali możliwy do zrekonstruowania panteon bóstw pruskich, postaci nadprzyrodzone innego typu, mitologię, obrzędy, jak również osoby mieszczące się w szerokiej kategorii „wiedzących” (a więc nie tylko kapłanów, ale też inne osoby wykonujące czynności magiczno-kultowe). Problemem, jak zawsze w tego typu przypadkach, są źródła, co do jednego napisane przez przedstawicieli innych kultur (głównie Niemców), a do tego chrześcijan. Dobrze, że zachowały się chociaż dokumenty kościelne, w których wskazywano na przeżytki dawnych wierzeń, gdyż ich wiarygodność jest znacznie wyższa niż tekstów narracyjnych, bowiem wskazują realne problemy wymagające rozwiązania. Niemniej obecność interpretatio christiana rodzi liczne problemy interpretacyjne wymagające zachowania dużej dozy ostrożności podczas formułowania sądów, której autorom na szczęście nie brakuje. Moje wątpliwości budzi tylko doszukiwanie się związków z szamanizmem, gdyż termin ten bywa w ostatnich latach wyraźnie nadużywany, mimo tego, że ma przecież bardzo konkretne znaczenie. Zaskoczyło mnie domniemanie, jakoby wśród Prusów występowali berserkerzy, ale tu dla odmiany czuję się przekonany i przychylam się do interpretacji przedstawionej przez autorów. Warto też wspomnieć, że obok niejako klasycznego ujęcia religioznawczego w książce pojawia się także podejście antropologiczne.

Szczerze powiedziawszy, forma wydania nie należy do okazałych, co oczywiście wynika z ograniczonych możliwości finansowych odpowiedzialnej za nią instytucji. Nie to jest jednak głównym problemem: skoro książka ma charakter popularyzacyjny, to aby mogła spełnić swoje zdanie musi trafić do szerokiego grona czytelników. Tymczasem jej nabycie graniczy z niemożliwością, a promocja miała charakter szczątkowy. Ciekawa tematyka, bardzo dobre, przemyślane ujęcie i… brak dostępności w księgarniach, nie wyłączając naukowych. Albo czegoś nie rozumiem, albo taki model wydawniczy kompletnie nie rokuje szans na sukces. Jedyną drogę widzę w udostępnieniu książki za darmo w Internecie, względnie nawiązaniu współpracy z wydawnictwem/hurtownią, która pomoże w jej rozpowszechnieniu. Nie wiem ile wyniósł nakład, być może już w chwili zakupu stałem się posiadaczem egzemplarza kolekcjonerskiego, ale naprawdę szkoda ciężkiej pracy autorów i wieloletnich zmagań z tematem, żeby znalazły wyraz w książce-widmo. Jeśli mimo to ktoś będzie miał możliwość uzupełnienia o nią swojej biblioteczki, to z pewnością nie będzie żałował tej inwestycji, bo jest po prostu bardzo dobra.

 

P.S. Niedawno pojawił się dodruk recenzowanej pozycji, który jest łatwiej dostępny niż pierwsze wydanie. Część przedstawionych przeze mnie powyżej zastrzeżeń straciła więc w pewnej mierze rację bytu.

Kategorie wiekowe: ,
Wydawnictwo:
Format:

Author

(ur. 1985) historyk starożytności, doktor nauk humanistycznych, autor ponad pięćdziesięciu publikacji naukowych. Ostatnimi czasy zmierzył się nawet z wyzwaniem napisania podręcznika dla uczniów szkół średnich. Interesuje się przede wszystkim dziejami republiki rzymskiej, ludów północnego Barbaricum i mechanizmami kontroli społecznej, ale gdyby miał czytać tylko na ten temat, to pewnie by się udusił.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content