Autor: Artur Nowak, Ireneusz Ziemiński
-
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2023
ISBN: 978-83-8352-144-2
-
Wydanie: papierowe, z twardą oprawą
Liczba stron: 426
z opisu wydawcy„Chrześcijaństwo. Amoralna religia” to opowieść o Jezusie, jakiego nie znacie. Plemienność, język nienawiści, pogarda wobec kobiet, wreszcie uwielbienie Boga posyłającego go na okrutną śmierć – to tylko niektóre aspekty planu „zbawiciela”, których spadkobiercą jest współczesny Kościół. To nie przypadek, że centralnym punktem Ewangelii jest ślepe posłuszeństwo. Chrześcijanie od początku bali się wolności, dlatego narzucili światu przemocowy program Jezusa. Stąd nienawiść do Ewy, która miała odwagę przekroczyć granicę niewoli, uwielbienie Marii, będącej niewolnicą Pana, oraz lęk, żeby żadna owca nie oddaliła się od stada. Jak twierdzą autorzy, to nie chrześcijaństwo jest wzorcem do oceny naszego postępowania moralnego, lecz odwrotnie – to religia chrześcijańska wraz z głoszonymi przez nią zasadami życia powinna być poddawana ciągłej ocenie moralnej.
Czy chrześcijaństwo, które jest uważane za fundament Europy, zarówno kulturalny jak i etyczny, może być religią amoralną? Dosyć często na naszym polskim podwórku politycznym słyszymy parafrazowane w wielu różnych odmianach słowa Jana Pawła II, który wyrażał taką właśnie myśl. Słyszymy, że alternatywą dla chrześcijaństwa jest nihilizm. Czy tak rzeczywiście jest, czy to mit? Czy nauki obecne w biblii są moralnie i etycznie pozytywne? W końcu czy Jezus używał języka nienawiści?
Artur Nowak jest adwokatem i publicystą. Ma już na swoim koncie bestsellerową książkę Babilon. Kryminalna historia Kościoła, którą napisał razem ze Stanisławem Obirkiem oraz innego bestsellera: Gomora. Władza, strach i pieniądze w polskim Kościele. Jest również współautorem podcastu Kryminalna historia Kościoła, na kanale Sekielski Brothers Studio prowadzi autorski podcast Wysłuchanie. Ireneusz Ziemiński jest filozofem, absolwentem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, i aktualnie pracownikiem naukowym Uniwersytetu Szczecińskiego. Jest też autorem ponad dwustu publikacji z zakresu filozofii religii i filozofii człowieka.
Książka jest napisana w formie dialogu, na poły historycznego, na poły filozoficznego, z elementami wątków socjologicznych oraz biblioznawczych. Autorzy to osoby, które zagadnieniami religii i jej wpływu na społeczeństwo oraz jednostki zajmują się już od lat. Tekst jest też próbą odpowiedzenia sobie na pytania, czy chrześcijaństwo od zawsze było kompasem moralnym, jak to się zwykło uważać, oraz czy może być nim nadal. Nie ujawnię zbyt wiele, jeżeli stwierdzę, że poddają oni tę tezę w wątpliwość, i przywołują na potwierdzenie swojego punktu widzenia wiele argumentów. Wydaje się, że naczelną tezą książki, o której też autorzy mówią wprost, jest to, że chrześcijaństwo nie powinno być narzędziem oceny moralnej współczesnego społeczeństwa oraz jednostek; przeciwnie – to chrześcijaństwo powinno być przedmiotem oceny moralnej. Co więcej, autorzy twierdzą i pokazują przykłady na to, że Kościół Katolicki dostosowanie wykładni moralnych i społecznych nauk modeluje zawsze pod presją miejsca i czasu.
Jeżeli chodzi natomiast o samą Biblię, to autorzy twierdzą – i zawsze podpierają swoje tezy przykładami – że kiedy usunąć nimb świętości i przeczytać Biblię tak, jak czytamy każdy inny utwór literacki, to z jej tekstu wyłoni się plemienność, język nienawiści i pogarda wobec kobiet. I mowa tu nie tylko o Starym Testamencie, ale również o Nowym Testamencie, który zazwyczaj nie jest z tym kojarzony. Szczególnie ciekawy był rozdział, w którym autorzy roztrząsają problem boskiego miłosierdzia jako wartości, która (jeżeli traktując ją literalnie, jak opisuje ją Biblia), może być oceniona jako w najlepszym przypadku niesprawiedliwa, a w najgorszym wręcz niemoralna.
Rozmowa interlokutorów, ich analiza kondycji współczesnego katolicyzmu prowadzone są w stylu dosyć nieformalnym, co nie znaczy jednak, że jest to sposób prostacki lub niepoważny. Przeciwnie – forma rozmowy i używanie języka potocznego sprawia, że lektura jest łatwiejsza i przystępna dla wszystkich czytelników. Warto przy tym zauważyć, że autorzy, zapewne jak zdecydowana większość czytelników, byli wychowywani w wierze katolickiej i przez lata wzrastali w sformatowanej narracji religijnej. Z tego powodu wydaje mi się, że książka jest też w pewnym stopniu próbą zmierzenia się z własnym doświadczeniem, które zostało naznaczone podążaniem za pewnymi, z góry określonymi modelami myślenia o religii. Jest to próba zmierzenia się z możliwością krytycznego myślenia o religii i wierze.
Chrześcijaństwo. Amoralna religia dotyka wielu różnorodnych tematów, nawet jeżeli dotyczą one głównie zagadnień związanych z moralnością Nowego Testamentu i koncentrują się wokół postaci Jezusa. Oczywiście, jak w przypadku tego rodzaju książek, tak i w przypadku tej odezwą się głosy, że książka jest nastawiona na prowokację, być może też pojawią się opinie, że obraża czyjeś uczucia religijne. Trudno jednak uniknąć polaryzacji opinii w przypadku tak drażliwych tematów. Tym niemniej sądzę, że mimo tego, a może właśnie z uwagi na ten fakt, tytuł ten warty jest lektury. Dodatkowo, o czym już wspominałem, książka jest napisana bardzo przejrzyście i dostarcza wielu argumentów, które pobudzają do myślenia. Zapewniam jednak, że autorzy nie stawiają na tanią sensację ani prowokację.
Wydaje mi się, że nie jest ona adresowana do wąskiego grona odbiorców, którzy niejako „są w temacie” krytyki religii i Kościoła. Na pewno nie ma na celu przekonania przekonanych. Praca raczej jest adresowana do każdego, kto chciałby dowiedzieć się czegoś więcej w tematyce, która już go interesuje, i w nie mniejszym stopniu również do osób, które chcą zderzyć swój światopogląd z odmiennym postrzeganiem tematu religii.
Infantylne rozważania ludzi bez pojęcia o biblistyce, za to nakręcanych nienawiścią do Kościoła. I piszę to jako ateista. A to powyżej, to recenzja do Faktów i Mitów, a nie Mądrych Książek.