Autor: Michael S. Gazzaniga
- Tłumaczenie: Anna Bereś, Krzysztof Cipora
Tytuł oryginału: Tales from Both Sides of the Brain: A Life in Neuroscience
Seria/cykl wydawniczy: –
Wydawnictwo: Copernicus Center Press
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7886-336-6
- Wydanie: papierowe
Oprawa: twarda
Liczba stron: 480
Michael S. Gazzaniga, jeden z pionierów interdyscyplinarnego spojrzenia na ludzki umysł, opowiada historię swojego pełnego pasji życia w świecie nauki oraz kilkudziesięcioletniej drogi ku zrozumieniu tego, w jaki sposób półkule naszego mózgu komunikują swoje odrębne zamiary.W ujmujący a zarazem przystępny sposób opowiada o historii swoich odkryć i portretuje nie tylko prace związane z badaniami nad rozszczepionym mózgiem, lecz także swoich pacjentów, członków rodziny, przyjaciół oraz wybitnych badaczy różnych dyscyplin, którzy towarzyszyli mu w tej szalonej przygodzie.Copernicus Center Press, http://www.ccpress.pl
Po obu stronach mózgu to książka w dużej mierze o samym autorze – Michaelu Gazzanidze. W pewnym sensie można ją wpisać w nurt książek pisanych przez celebrytów; z tym zastrzeżeniem, że tutaj chodzi o celebrytę-naukowca (oczywiście zdaję sobie sprawę, że takie określenie samo w sobie tworzy poczucie dysonansu poznawczego, ale lektura książki też taki dysonans w czytelniku wzbudza, o czym kilka słów napiszę na końcu).
Książka wprowadza czytelnika w sposób intrygujący w świat środowiska akademickiego i tego, w jaki sposób funkcjonują w nim naukowcy; w jaki sposób odnosi się w nim sukcesy i przezwycięża przeciwności. Gazzaniga chwilami uderza w wysokie tony, ale łagodzi je rozbrajającą szczerością człowieka, który zawdzięcza swoją karierę tyleż samozaparciu i pracowitości, co… łutowi szczęścia.
Pod wieloma względami ta książka jest niezwykła. Wystarczy wspomnieć, że prace Gazzanigi utorowały drogę wielu wspaniałym naukowcom i dalszym badaniom, które trwają jeszcze dzisiaj (na przykład praca Josha Greene`a, która pokazuje, jak dwa obecne u człowieka systemy kognitywne: bazujący na racjonalnej ocenie oraz na emocjonalnej ocenie, potrafią wspólnie „wypracować” jedną, spójną decyzję moralną). Autor przywołał tu wiele (wszystkie?) z opracowanych przez siebie badań, dzięki którym osiągnął znaczącą renomę w świecie naukowym, szczególnie wśród kolegów neurokognitywistów. Należy przyznać, że początki jego pracy były… zabawne. Gazzaniga z rozbrajającą szczerością i bez zażenowania opowiada o tym, jak on i jego kolega zainstalowali mikrofon w nienaruszonym ciele modzelowatym kota, sądząc, że będą mogli wychwycić sygnały elektryczne przesyłane z jednej strony na drugą i być może będą w stanie je rozszyfrować. Kiedy włączyli swoją aparaturę i podkręcili głośność, usłyszeli…Yellow submarine Beatlesów. Okazało się, że ich odbiornik ściągnął fale lokalnej stacji radiowej.
Gazzaniga w swojej książce opowiada nie tylko o badaniach naukowych. Mówi również o tym, jaka była polityka zdobywania funduszy na badania (uczelnie często zatrudniały naukowców na cały rok, ale płaciły pensje za dziewięć albo dziesięć miesięcy; naukowiec musiał sam postarać się o granty, aby utrzymać się przez pozostałą część roku) lub metody funkcjonowania naukowych instytucji. Wspomina też o tym, w jaki sposób naukowcy pracowali na swoją renomę. Warto zauważyć, że nawet gdy autor mówi o wydarzeniach sprzed kilkudziesięciu lat, wydaje się pamiętać i opisywać wszystko z dużymi szczegółami. Tworzy bardzo czytelny obraz swojej kariery naukowej. Jednakże…
Niestety, jest to pewne „ale”… Generalnie lubię opowieści o nauce i naukowcach, o ideach i tym, jak one się rodziły, ale historia opisywana przez Gazzanigę może wydawać się przeładowana historyjkami (jest to właściwe słowo – są to krótkie historie, anegdoty, pojedyncze wątki wtrącane w tekst) na temat współpracowników i sławnych przyjaciół. Oczywiście zawsze warto doceniać osoby, które na to zasługują, ale co za dużo, to niezdrowo. Nauka w książce jest obecna, jednak autor nie przytacza zbyt wielu szczegółów dotyczących poszczególnych wątków, nie mówiąc już o zagłębianiu się w naukowe niuanse. Nie należy jednak z tego powodu skreślać tej książki – to wartościowa pozycja.