Autor: Oren Harman
- Tłumaczenie: Tomasz Lanczewski
Tytuł oryginału: The Price of Altruism: George Price and the Search for the Origins of Kindness
Seria/cykl wydawniczy: –
Wydawnictwo: Copernicus Center Press
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7886-293-2
- Wydanie: papierowe
Oprawa: twarda
Liczba stron: 648
Czy bezinteresowny altruizm naprawdę istnieje? Czy to, co wygląda na poświęcenie, jest w rzeczywistości drogą do osiągnięcia własnych celów? I czy tę zagadkę może rozwiązać matematyczne równanie?Gdy George Price zmarł w styczniu 1975 roku, w jego pogrzebie uczestniczyło pięciu bezdomnych mężczyzn. Oprócz nich na ceremonii pojawili się Bill Hamilton i John Maynard Smith, dwaj wybitni brytyjscy biolodzy ewolucyjni. Przybyli, by pożegnać ekscentrycznego amerykańskiego geniusza, który za pomocą matematyki pomógł rozwiązać zagadkę istnienia altruizmu, człowieka, który postanowił rozdać bezdomnym cały swój majątek, a w wieku 52 lat odebrał sobie życie.
Cena altruizmu to znakomity opis dwudziestowiecznej myśli naukowej, a także pamiętnik głęboko osobistej podróży – od wojującego ateizmu do religijnej ekstazy, od wygodnego życia do bezdomności, od egoizmu do altruizmu i ostatecznie do rozpaczy i samobójstwa. To fascynująca opowieść o poszukiwaniu początków życzliwości, prawdziwej dobroci i jej zwodniczych pozorach.Copernicus Center Press, http://www.ccpress.pl
6 stycznia 1975 roku – tę datę do końca swojego życia zapamięta pewnie młody izraelski imigrant, który wrócił do zajmowanego przez siebie i kilku przyjaciół skłotu w północnym Londynie. Wrócił by znaleźć martwe ciało bezdomnego człowieka, który przeciął własną tętnicę szyjną nożyczkami do paznokci. Taki był koniec człowieka, który wierzył, że został wybrany przez Boga, aby ujawnić światu skrywaną tajemnicę o prawdziwym charakterze miłości. Jego objawienia być może nie były boskie, ale były prawdziwie inspirujące i przyczyniły się znacząco do naszego zrozumienia psychologii ewolucyjnej.
W książce pojawia się przytłaczająca wręcz ilość przeróżnych naukowych hipotez, teorii, ciekawostek. Wystarczy choćby wspomnieć np. o tym, że – jak informuje nas autor – na obrazie MRI mózgu ludzkiego można zaobserwować, że u osób, które w danym momencie wyświadczają komuś jakąś przysługę, w jakiś sposób pomagają (nawet całkiem obcym osobom), aktywują się dokładnie te same obszary mózgu, które pracują podczas jedzenia i seksu. Pośrednio może to wskazywać na fakt, iż altruizm i reprodukcja są w jakiś sposób powiązane ze sobą ewolucyjnie. Pierwsza myśl, jaka przychodzi do głowy przy rozważaniu roli altruizmu w kontekście ewolucji jest taka, że bezinteresowne wspieranie innych jednostek kosztem własnych zasobów (w szczególności, kiedy nie mają one wspólnego z obdarowującym kodu genetycznego) jest sprzeczne z ewolucją, która powinna promować lepiej przystosowanych oraz zachowania mające na celu reprodukcję i przetrwanie jedynie własnych genów. Możemy w jakiś sposób uzasadnić zabezpieczanie losu swoich bliskich drugiego czy też trzeciego stopnia, ponieważ rodzina posiada te same geny, a zatem zabezpieczenie rodziny jest równocześnie zabezpieczeniem ich (genów) przetrwania.
Autor zabiera czytelnika w podróż po realiach historycznych epok, które opisuje. Od środowiska wiktoriańskich naukowców aż do czasu Price`a, który rozwija swoje równanie opisujące potencjalny wpływ rozwoju danej cechy na przyszłe pokolenia. Dowiadujemy się o argumentach związanych z relacjami w grupach społecznych, krewniactwem oraz teorią doboru grupowego. Detale, szczegóły oraz całkowita liczba bohaterów dywagacji sprawia, że książki nie da się nazwać typową biografią. Jest to raczej coś w rodzaju biografii podwójnej – biografii idei przedstawionej w książce (o ile można powiedzieć, że idea posiada biografię) oraz biografia jednego z jej teoretyków, pokazana na tle rozwoju samej teorii. Wszystkie wątki poruszane przez autora są fascynujące, ale wydaje się, że mógłby zrezygnować z niektórych dla większej przejrzystości wywodu. Harman ma tendencję do skakania z tematu na temat, z wątku na wątek, co sprawia, że lektura może upływać pod znakiem lekkiej irytacji spowodowanej zagubieniem czytelnika. Tym niemniej książka daje prawdziwą satysfakcję z intelektualnego obcowania z ideami naukowymi, które zostały w niej opisane. Jej lektura skłania czytelnika do odłożenia książki, przemyślenia jej treści i kontynuowania lektury.
Druga połowa książki na szczęście jest bardziej mono-tematyczna (co nie oznacza, że monotonna) i koncentruje się na życiu George’a Price’a. Widzimy tutaj okaleczonego emocjonalnie, ale intelektualnie (prawdopodobnie) genialnego człowieka, który próbował wyjaśnić metodami matematycznymi dobór naturalny i altruizm krewniaczy. Wynik jego poszukiwań jest znany dzisiaj jako Równanie Price`a[1]. Model ten można zastosować nie tylko do altruizmu, ale także do cech dziedzicznych, systemów gospodarczych i systemów biologicznych. Paradoksalnie, Price rozwiązał zagadkę altruizmu u krewnych, choć on sam był kimś, kogo uznalibyśmy za raczej niespełnionego czy też wręcz złego rodzica, męża i kolegę. Początkowo ateista, później nawrócony na chrześcijaństwo, szukał objawionego przez Boga sensu istnienia studiując Nowy Testament. W końcu porzucił swoje dotychczasowe życie, rozdał wszystko co miał ubogim, poświęcił się całkowicie pracy charytatywnej. I popełnił samobójstwo.
Po przeczytaniu książki nie jestem do końca przekonany, że wkład Price’a w badania nad empatią i doborem grupowym był tak duży, jak mogło się na początku wydawać. Być może coś umknęło mojej uwadze, ale z perspektywy całości odnoszę wrażenie, że Price skorzystał z prac innych, wysunął swoją tezę wyrażoną w tzw. Równaniu Price`a i… w zasadzie to wszystko. Nie pracował dalej nad swoją teorią, nie próbował nawet poszerzyć jej tak, aby stworzyć bardziej spójny obraz. Wydaje się, że był jednym z wielu ludzi, którzy będąc niezwykle inteligentnymi, nie potrafią wykorzystać w pełni swego potencjału i marnują go. Co więcej sądzę, że zmarnował swój potencjał, ponieważ był go świadomy i popadł w niemal narcystyczne lenistwo. Przebywał wśród ludzi, co do których był przekonany, że nie dorównują mu intelektem – a przynajmniej tak mu się wydawało. Był to chyba wynik marazmu, w który popadł. A może był po prostu jednym z niezdiagnozowanych autystyków i tak mu było po prostu najlepiej…?
Trudno jest jednoznacznie ocenić tę książkę jako całość. Zostało w niej opisanych wiele różnych idei, koncepcji oraz historii, które odświeżają umysł i zachęcają do dalszych poszukiwań. Z drugiej strony jednak styl pisarski autora – np. brak powiązań między poszczególnymi wątkami, bardzo duża liczba postaci, wiele wątków pobocznych i epizodycznych – czasami wprowadza za dużo konfuzji i chwilami zniechęca do dalszej lektury. Zazwyczaj wystarczy krótka przerwa, aby wrócić do lektury, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że autor – świadomie bądź nie – stworzył dzieło bardzo eklektyczne i nieco chaotyczne…
[1] https://pl.wikipedia.org/wiki/George_R._Price#R.C3.B3wnanie_Price.27a
Pingback: Cena altruizmu. George Price i poszukiwanie źródeł moralności – Pisane nocą