Autorzy: Agnieszka Bukowczan-Rzeszut, Barbara Faron
-
Wydawnictwo: Astra
Data wydania: 2017
ISBN: 9788365280190
-
Wydanie: papierowe
Oprawa: twarda
Liczba stron: 400
Kościół już od czasów średniowiecza przestrzegał przed septem peccata capitalia – siedmioma grzechami głównymi, prowadzącymi do moralnego upadku. Na najbardziej zatwardziałych grzeszników, którzy nie chcieli powrócić na drogę prawości, czekała surowa kara i potępienie w zaświatach. W książce Siedem śmierci przedstawiamy barwne historie 49 mniej i bardziej znanych postaci sprzed stuleci, które, w opinii sobie współczesnych, zapłaciły najwyższą cenę za życie w grzechu. informacja wydawcy
Strategia konstrukcyjna tej książki mnie nie przekonuje. W trakcie lektury czytelnik szybko nabiera przekonania, że tych kilkadziesiąt życiorysów można było ułożyć zupełnie inaczej, bez szkody dla założenia całości. Proponowane przyporządkowanie poszczególnych śmierci do kolejnych grzechów głównych oparte jest na wątłych podstawach, a w zasadzie na autorytarnej decyzji autorek. Można się zresztą bardzo dziwić niektórym połączeniom – wyjaśnieniom przyczyn śmierci na gruncie hamartiologii.
Przedstawiane postaci są bardzo znane; uważam, że w ostatecznej ocenie całość pracy bardzo na tym traci, bo niewiele poszerza historyczne horyzonty nawet przeciętnego czytelnika. Tym bardziej że przynajmniej z częścią tych osób „spotkaliśmy” się już na przykład w innych pracach Barbary Faron.
Pomimo powyższej krytyki nie sposób powiedzieć, że książka jest zła. Praca ta jest przede wszystkim owocem zainteresowań autorek i ich pasji edukacyjnej. Ciekawe muszą być ich lekcje, chwała im za popularyzację. Siedem śmierci czyta się jednak trochę jak gazetę celebrycką. Treść oparta jest o liczne, często obcojęzyczne lektury popularne i naukowe, które nie są dostępne dla nieprofesjonalnego czytelnika – to jedno może trochę wzbogacać wiedzę szerszego kręgu odbiorców. Nie należy się jednak spodziewać odkrywczych tez i nowatorskich propozycji, ponieważ tekst jest co najwyżej relacją ze stanu badań. Mam też problem z tytułem (a także podtytułem) książki, który w moim odczuciu sugerował zupełnie odmienną treść i chyba nie byłem w tym odosobniony – stąd dość umiarkowana ocena.
Lekkie, łatwe; ja w księgozbiorze nie zachowam.