Autorzy: Boguś Janiszewski (tekst), Max Skorwider (ilustracje)
-
Wydawnictwo: Publicat
Data wydania: 2016
ISBN 978-83-245-2132-6 -
Wydanie: papierowe
Oprawa: twarda
Liczba stron: 144
Ta książka dowodzi, że o ekonomii można mówić nie tylko jasno, ale i z humorem. Dostajemy tu solidną dawkę wiedzy o podstawowych i nieco bardziej zaawansowanych zjawiskach gospodarczych. Czyta się szybko, a zapamiętuje jeszcze szybciej – dzięki zabawnym, czasem przewrotnym rysunkom. To książka dla każdego młodego bystrzaka. Ale nie tylko! Mamo i tato: pożyczcie «Ekonomię» od Waszego dziecka. Sporo się dowiecie, i będziecie się przy tym dobrze bawić!z strony wydawcy
Często słyszymy, że szkoła uczy nas wszystkiego, poza tym, co przydaje się w prawdziwym życiu. Jest to opinia, którą łatwo podchwycić, jako przewrotnie błyskotliwą, tyle tylko, że posiada ona wszystkie cechy krzywdzącego uproszczenia i klasycznej półprawdy. Pomijając zadania określone w ustawie o systemie oświaty, nadrzędnym celem edukacji na poziomie podstawowym jest nauka myślenia. Szkoła ma też przygotować młodych ludzi do życia w społeczeństwie i do sprawnego funkcjonowania w coraz dynamiczniej zmieniającej się rzeczywistości. Niekonieczne umiejętności nabyte w trakcie takiej nauki mają się przełożyć w 100% na nasze „dorosłe aktywności”. Można oczywiście polemizować, czy wszystkie cele takiej edukacji są realizowane tak, jak powinny. Zamiast tego warto się zastanowić, czego w naszych szkołach brakuje i na co warto położyć szczególny nacisk.
Jeśli miałbym zaryzykować wskazanie przedmiotów, czy też obszarów wiedzy, których zgłębienie będzie dla młodych ludzi opłacalne i przełoży się na poprawę ich przyszłego dorosłego życia, wybrałbym dwa: ekonomię i logikę. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości pojawi się książka dotycząca logiki, warta polecenia uczniom i nauczycielom nauczania początkowego. Natomiast, jeśli chodzi o ekonomię to pozycja „Ekonomia. To, o czym dorośli Ci nie mówią” jest tą książką, na którą przyszło nam wszystkim czekać nazbyt długo.
Dlaczego? Dlatego, że w świecie sterowanym przez gospodarkę wolnorynkową, przy wszechobecnym kulcie pieniądza i konsumpcyjnym stylu życia, zrozumienie podstaw systemu finansowego i praw rządzących tym systemem jest absolutną koniecznością. Aż dziw bierze, że do tej pory nie ma przedmiotu, który spełniałby to zadanie. Są co prawda zajęcia z przedsiębiorczości, ale tylko w wybranych placówkach (przy czym nie są obowiązkowe) i traktują całą sprawę wybiórczo i niezbyt poważnie. Jest to szczególnie dziwne, jeśli przyjrzymy się przedmiotom nauczanym w szkołach i zastanowimy, czy wszystkie są absolutnie niezbędne i powinno się ich nauczać priorytetowo.
Wspomniana książka nie jest na pewno podręcznikiem sensu stricte, ale zawarte w niej informacje w zupełności wystarczą na start ekonomicznej edukacji. I tutaj pojawia się ważna kwestia, dla kogo jest ta książka? Czy tylko dla dzieciaków, które potrzebują solidnych podstaw, czy może też dla rodziców – dorosłych, którym tej wiedzy brakuje? Odpowiadając krótko: ta książka jest dla wszystkich. Wspomniane już solidne podstawy to i tak wiele ponad to z jaką wiedzą, a właściwie jej brakiem, spotykamy się na co dzień. Książkę tę w pierwszej kolejności powinny przeczytać osoby, które uważają, że warto brać kredyty hipoteczne w walucie, w której się nie zarabia, nie wiedzą, na czym polega kapitalizacja odsetek, twierdzą, że państwo daje coś za darmo, nie biorąc niczego w zamian, że pożyczka gotówkowa to świetny pomysł na sfinansowanie świąt, i że emerytury z ZUS zapewnią nam godną starość i że nie trzeba zadbać o nią samemu…
Co konkretnie znajduje się w książce „Ekonomia. To, o czym dorośli Ci nie mówią„? Na treść książki składa się siedem rozdziałów, z których każdy omawia przeglądowo, choć w podstawowym zakresie, konkretną tematykę. Przykładowo pierwszy rozdział wprowadzi nas w zagadnienia związane z pieniądzem, jego genezą, rozwojem systemów monetarnych i wirtualizacją pieniądza. Kolejny omówi podatki i ich rodzaje, poruszy takie zagadnienia, jak czarny rynek oraz raje podatkowe. Następne pokażą nam, jak planować własny budżet oraz jak zarządza się budżetem państwa, co to jest dziura budżetowa, a także odpowiedzą na pytanie, kto spłaci nasze długi (sic!). Dowiemy się też, dlaczego jedne kraje są bogatsze od innych, czym jest PKB oraz słynna „niewidzialna ręka rynku”. Na koniec przeczytamy o bankach i wydawaniu większej ilości pieniędzy, niż się posiada oraz czy warto prowadzić własną firmę, czy raczej pracować na etacie.
Jak widać szereg zagadnień jest ogromny i aż trudno uwierzyć, że całość mieści się na zaledwie 144 stronach – w dodatku obszernie ilustrowanych. Tutaj wielkie brawa dla rysownika, który w mistrzowski sposób poradził sobie z wcale niełatwym zadaniem atrakcyjnego i zabawnego przedstawienia z pozoru nudnej tematyki ekonomicznej. Ilustracje tworzą z tekstem spójną całość i ułatwiają płynną lekturę, nie dopuszczając ani na chwilę nudy i znużenia treścią. Jeśli chodzi o warstwę tekstową, to mamy do czynienia z przemyślaną i konsekwentną próbą przybliżenia i objaśnienia czytelnikowi wcale niełatwej tematyki. Całość jest napisana bardzo przystępnym językiem, wzbogacona licznymi przykładami i trafnymi anegdotami, z równoczesnym zachowaniem merytorycznej wartości publikacji. Jeśli chodzi o merytorykę, to warto podkreślić, że książka odpowiada na bardzo konkretne i aktualne pytania, z którymi spotykamy się w naszym codziennym życiu, a na których odpowiedzi próżno szukać w mediach i u tzw. ekspertów oraz u polityków.
Wydawnictwo: Publicat
Format: papierowe