Autor: Tim Harford
-
Tłumaczenie: Krzysztof Węgrzecki
Tytuł oryginału: The Undercover Economist
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2013 (wydanie drugie)
ISBN 978-83-08-05248-8
-
Wydanie: papierowe
Oprawa: miękka
Liczba stron: 416
Kto tak naprawdę zarabia na kawie? Komu imigracja przynosi korzyść? Jak to się stało, że Chiny w ciągu zaledwie pięćdziesięciu lat z najbiedniejszego kraju na świecie wyrosły na światowego giganta? Na powszechnie znane sytuacje i problemy można spojrzeć z zupełnie nieznanej, nowej perspektywy. Sekrety ekonomi… przynoszą oryginalne wyjaśnienie podstawowych zasad współczesnej ekonomii – jak się okazuje przykłady drapaczy chmur w Szanghaju oraz kanałów w spokojnej i sennej Brugii mogą tu mieć bardzo duże znaczenie.Wydawnictwo Literackie, http://www.wydawnictwoliterackie.pl
Czego cena kubka kawy w centrum wielkiej metropolii, w tym przypadku Londynu, może nas nauczyć o ekonomii? Według Tima Harforda, angielskiego ekonomisty i dziennikarza, niemal wszystkiego, co przeciętny człowiek powinien wiedzieć o tej dziedzinie wiedzy. Właśnie od kupionego w londyńskim metrze kubka kawy zaczyna autor Sekretów ekonomii swoją książkę. Cel, który sobie w niej postawił, jest ambitny: pokazanie czytelnikowi jak spojrzeć na świat oczami ekonomisty.
Podstawą współczesnej ekonomii są dwa pojęcia: podaży i popytu. Jako absolutny fundament, i jedna z niewielu kwestii, która nie jest przedmiotem zażartej dyskusji adeptów tej nauki, to właśnie one stają się dla Harforda punktem wyjścia dla dalszych rozważań. Zrozumienie prawa podaży i popytu nie jest trudne, a autor Sekretów ekonomii jeszcze je ułatwia, przedstawiając szeroki wachlarz zróżnicowanych przykładów, które dość dokładnie analizuje.
Zanim Harford rzuca nas w odmęty wielkiej makroekonomii, prezentuje on jeszcze jedną, niezwykle istotną z punktu widzenia codziennego życia kwestię: targetowanie cenowe. Dzięki temu jesteśmy w stanie zrozumieć nieraz spore różnice cenowe między kilkoma (a nieraz kilkunastoma) sposobami serwowania kawy w kawiarniach czy logikę stojącą za sposobem układania produktów na sklepowych półkach. Jedną z najciekawszych spraw jest tu jednak wytłumaczenie, dlaczego opakowania produktów opatrzonych logo supermarketów, w których się je sprzedaje, nie są zbyt atrakcyjne1.
Sekrety ekonomii nie są jednak o mikroekonomii, jak mogłoby się wydawać po lekturze pierwszych rozdziałów. Wytłumaczenie kwestii z nią związanych prowadzi Harforda do spraw znacznie bardziej skomplikowanych: globalizacji, rozwoju ekonomicznego Chin, walki z biedą czy ekonomii rozwoju. Próżno szukać w tej książce prostych recept na rozwiązanie wielkich problemów ludzkości, nawet jeśli jej autor prezentuje system opieki zdrowotnej, który według niego byłby najsensowniejszy z punktu widzenia „praw” ekonomii.
Jako publikacji przeznaczonej dla szerokiego grona odbiorców, można Sekretom ekonomii zarzucić szereg uproszczeń. Pełno takich w części poświęconej polityce wielkich koncernów umieszczających swoje zakłady produkcyjne w biednych, rozwijających się krajach i płacą ich pracownikom grosze. Oczywiście z perspektywy ekonomii, a taką w końcu chce w nas wpoić Harford, wszystko jest jasne – koncerny nie robią nic złego, ba, dają pracę ludziom, którzy inaczej by jej nie mieli. Można się jednak zastanowić, czy sam Adam Smith nie przewraca się w grobie słysząc takie stwierdzenia. Ojciec współczesnej ekonomii, oprócz prac kładących pod nią podwaliny, zajmował się bowiem również etyką. Co więcej, o czym zdają się zapominać piewcy wolnego rynku, nie traktował on tych dwóch dziedzin wiedzy rozłącznie.
Słabością Sekretów ekonomii jest to, że napisane zostały przed globalnym kryzysem finansowym, który zaczął się w 2007 roku. Nie zmienia tego nawet fakt, że w nowym wydaniu, na którym opiera się polskie tłumaczenie, znalazły się uzupełnienia nawiązujące do tego tematu. Zapaść spowodowana została w końcu dominującym w środowisku ekonomistów (w tym polskich) paradygmatem neoliberalnym, przekonaniem, że rynek jest w stanie sam się regulować. Sam Harford nie jest, co prawda, aż takim dogmatykiem. Wiele z kwestii, które przedstawia, nie ulega wątpliwości, dlatego też ten – napisany bardzo przystępnym językiem – przewodnik po podstawach ekonomii, wart jest przeczytania przez każdego, kto chciałby poznać jeden z fundamentów współczesnego świata.
1 Wydaje mi się, że w ostatnim czasie ich wygląd się poprawił. Czyżby nastąpiła jakaś zmiana w stojącej za nimi ekonomicznej logice?
Ciekawe czy Harford próbował uświadomić odbiorcy takie paradoksy ekonomiczne jak rozdawanie produktu za darmo i to nie w celach charytatywnych, lecz dla osiągania poziomów rentowności nie do pogardzenia.
Nie przypominam sobie, żeby takie kwestie zostały w książce poruszone.