Co roku świat nauki emocjonuje się ogłoszeniem najsłynniejszych i chyba najbardziej prestiżowych wyróżnień za osiągnięcia naukowe – Nagród Nobla. Co roku też pada pytanie: dlaczego Nobel, wybierając poszczególne dziedziny, nie wskazał wśród nich matematyki? Od lat krążą na ten temat różne plotki; najczęściej powtarza się, że… chodziło o kobietę: podobno jeden z wybitnych matematyków ówczesnych czasów, Gösta Mittag-Leffler, zdobył serce damy będącej obiektem westchnień Alfreda Nobla, a ten postanowił ukarać za to wszystkich matematyków.
Plotka – jak to plotka – za wiele prawdy raczej w sobie nie ma. Prawdopodobnie Alfred Nobel po prostu uwzględnił w testamencie te dziedziny nauki, którymi się zajmował i które były mu bliskie. Faktem jest jednak, że Nagrody Nobla z matematyki nie ma; co prawda tę z ekonomii dostawali czasem matematycy (jak słynny John Nash, którego historia zainspirowała twórców filmu Piękny umysł), ale jednak – to nie to samo. Czy zatem matematycy nie mają swojej nagrody?
Istnieje wyróżnienie, które w matematycznym świecie ceni się co najmniej na równi z Nagrodą Nobla. Mowa tu o Medalu Fieldsa.
Nagroda ta została ufundowana w 1932 roku przez kanadyjskiego matematyka Johna Charlesa Fieldsa. Przyznaje się go dwóm, trzem lub maksymalnie czterem matematykom, których nazwiska ogłaszane są podczas ceremonii otwarcia kolejnych Międzynarodowych Kongresów Matematyków – największego i najważniejszego zjazdu matematyków na świecie, który odbywa się właśnie raz na cztery lata – a zatem średnio nagrodę tę przyznaje się rzadziej, niż raz do roku. Medal Fieldsa przyznawany jest za wybitne osiągnięcia w dziedzinie matematyki. Tym, co odróżnia do od innych nagród naukowych, jest fakt, że wyróżniony w roku, w którym jest wręczana nagroda, nie może jeszcze skończyć czterdziestego roku życia. Jest to bez wątpienia najbardziej prestiżowa nagroda matematyczna.
Dziś, 13 sierpnia 2014, odbyła się ceremonia otwarcia Międzynarodowego Kongresu Matematycznego w Seulu. Tym samym dziś właśnie przypada Ten Dzień – ogłoszenie nazwisk uczonych uhonorowanych Medalem Fieldsa.
Do grona uznanych za najwybitniejszych matematyków świata, którzy przed ukończeniem czterdziestego roku życia osiągnęli najwyższej klasy naukowej wyniki w matematyce, dołączyli dzisiaj:
Artur Avila – wyróżniony za jego wybitny wkład w dziedzinę układów dynamicznych, który zmienił oblicze tej dziedziny poprzez wykorzystanie potężnej idei normalizacji jako przesłanki jednoczącej.
Manjul Bhargava – wyróżniony za rozwój nowych, potężnych metod w geometrii liczb i zastosowanie ich do liczenia pierścieni małego rzędu oraz do ograniczenia średniego rzędu krzywych eliptycznych.
Martin Hairer – wyróżniony za wybitny wkład w teorię stochastycznych równań różniczkowych cząstkowych, w szczególności za stworzenie teorii regularnych struktur tego typu równań.
Maryam Mirzakhani – wyróżniona za ogromny wkład w badania nad dynamiką i geometrią powierzchni Riemana i ich przestrzeni modularnych.
Tegoroczne rozdanie Medali Fieldsa budzi emocje także dlatego, że Maryam Mirzakhani jest pierwszą w historii kobietą uhonorowaną tym wyróżnieniem.
A o Medalu Fieldsa (i nie tylko o nim) więcej dowiedzieć się można między innymi ze świetnej popularnonaukowej książki Bezmiar matematycznej wyobraźni autorstwa Krzysztofa Ciesielskiego i Zdzisława Pogody, do której przeczytania gorąco zachęcamy!
Prawdopodobnie warto zauważyć, że Maryam Mirzakhani jest pierwszą kobietą w historii uhonorowaną tą nagrodą.
Wspomniałam o tym w przedostatnim akapicie, może troszkę zbyt dyskretnie i bez fanfar. 😉
W istocie, zwracam honor 😉
🙂