Autor: Arthur Benjamin, Michael Shermer
-
Tłumaczenie: Magda Papuzińska
Tytuł oryginału: Secrets of Mental Math. The Mathemagician’s Guide to Lightning Calculation and Amazing Math Tricks
Seria/cykl wydawniczy: –
Wydawnictwo: Pierwsze
Data wydania: 2012
ISBN 978-83-927952-6-1 -
Wydanie: papierowe
Oprawa: miękka
Liczba stron: 295
„Zbyt często naucza się matematyki jako zestawu ścisłych reguł, między którymi nie ma w zasadzie miejsca na twórcze myślenie. A jednak, jak dowiesz się z tej książki, każde zadanie da się rozwiązać na kilka sposobów. Skomplikowane obliczenia można rozbić na prostsze, bardziej poręczne kawałki. Szukamy w przedstawionym zadaniu szczególnych cech, których dostrzeżenie sprawi, że jego rozwiązanie stanie się łatwiejsze. To ostatnie wydaje mi się wartościową lekcją życia, możemy z niej korzystać, podchodząc do każdego zadania, czy to z matematyki, czy z innej dziedziny”. Arthur Benjamin
Wydawnictwo Pierwsze, pierwsze.pl
Nie, to nie jest książka o magii, jak mógłby sugerować tytuł. To książka z konkretnymi ćwiczeniami i sztuczkami matematycznymi, których może nauczyć się w zasadzie każdy czytelnik. Skąd więc taki, a nie inny tytuł? Otóż Arthur Benjamin, główny współautor książki (ponad 90 proc. tekstu jest jego autorstwa), nazywa sam siebie metamagikiem, bo podczas swoich prezentacji dokonuje na pierwszy rzut oka rzeczy absolutnie niemożliwych. Jak to ujął trafnie Michael Shermer w prologu: „Art Benjamin umie dodawać, odejmować, mnożyć i dzielić liczby w głowie szybciej niż większość ludzi za pomocą kalkulatora”. Dodam, że nie chodzi tu o trywialne przykłady, ale działania skomplikowane, czasem na bardzo dużych liczbach, jak choćby podnoszenie do kwadratu liczb trzy- i czterocyfrowych. Zresztą, o jego możliwościach można się przekonać, oglądając jego słynną prezentację na konferencji TED.
Arthur Benjamin do perfekcji doprowadził umiejętność szybkiego liczenia pamięciowego. Oglądając jego występy, osoby łatwo ulegające złudzeniom poznawczym mogłyby z łatwością przypisać autorowi zdolności paranormalne. Przecież, powiedzą, ludzie nie potrafią liczyć jak kalkulator! Nic bardziej mylnego. Benjamin jest po prostu dobrym rzemieślnikiem w swoim fachu, tak samo jak Derren Brown czy James Randi, słynni magicy, a zarazem znani demaskatorzy pseudonauki.
W książce znajdziemy dokładny opis wszystkich tricków matematycznych, z jakich korzysta Benjamin podczas swoich występów. Co ciekawe, po kilku ćwiczeniach możemy sami nauczyć się kilku sztuczek, jak choćby bezbłędnego podawania dnia tygodnia, w którym nasz rozmówca się urodził, na podstawie tylko i wyłącznie dokładnej daty jego urodzenia. Nie wierzycie, że to jest dosyć proste zadanie matematyczne? Niedowiarkom polecam w takim razie lekturę tej książki. Nie dość, że można posiąść kilka przydatnych umiejętności, to na dodatek można zaimponować znajomym niezwykłymi sztuczkami matematycznymi.
Książce można co prawda zarzucić wysoki poziom niepraktyczności, bo wszystkie tricki dotyczą zadań, które można obliczyć za pomocą komputera czy kalkulatora. Jednak „Matemagia” ma inny cel i inne zalety. Przede wszystkim udowadnia, że matematyka może stanowić niezłą rozrywkę, a sztuczki i nietypowe podejście do typowych zagadnień stanowią świetny przykład na to, jak szybko i efektywnie możemy nabywać nowe umiejętności, jeśli tylko dostaniemy podane na tacy gotowe techniki i metody. Po drugie, książka niejako mimochodem popularyzuje matematykę, zwłaszcza wśród najmłodszych, bo daje im możliwość błyśnięcia wśród rówieśników wiedzą matematyczną, jakiej uczniowie nie mają szans poznać w szkole.
Przed zakupem książki zastanawiałem się też, dlaczego Michael Shermer jest wymieniony jako współautor „Matemagii”? Jest przecież głównym sceptykiem Ameryki, a nie specjalistą od technik pamięciowych. Po lekturze książki mogę jednak stwierdzić, że epilog jego autorstwa idealnie uzupełnia zawartość tej publikacji. Shermer krótko i dobitnie tłumaczy, jak „matematyka pomaga nam myśleć o dziwnych rzeczach”, jak działają prawa prawdopodobieństwa, w jaki sposób błędy poznawcze wpływają na nasze zmysły, i wreszcie, jak działa sama nauka. W tym celu Shermer zamieszcza własną wersję „Zestawu do Wykrywania Bredni”, którą skompilował pod wpływem i na cześć Carla Sagana, wskazując na pułapki związane z potocznym rozumieniem nauki i podpowiadając, jak trafnie ocenić słuszność nowej tezy czy twierdzenia.
„Matemagia”, będąca pierwszą publikacją objętą patronatem Centrum Nauki Kopernik, łączy więc zgrabnie dwa obszary naukowej rzeczywistości, matematykę i sceptyczne myślenie, i choćby z tego względu zasługuje na bliższą uwagę.
Fajna sprawa! Dzięki i pozdrawiam!:)