Autor: Adrian Goldsworthy
-
Tłumaczenie: Kamil Kuraszkiewicz
Tytuł oryginału: Caesar. The Life of a Colossus
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2018 (Wydanie II)
ISBN: 9788324168514, 9788324169269 (ebook) -
Wydanie: papierowe, ebook (mobi, epub)
Oprawa: miękka
Liczba stron: 544
Adrian Goldsworthy to znany brytyjski historyk i pisarz, wybitny znawca dziejów Rzymu i historii wojen czasów starożytnych, wykładowca wielu uniwersytetów i autor wydawanych na całym świecie książek i opracowań. Cezar został wyróżniony prestiżową nagrodą brytyjskiego Society of Military Historians (Stowarzyszenia Historyków Wojskowości).o autorze
Juliusz Cezar jest bez wątpienia jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci historycznych. Przez wieki jego dokonania jako polityka i wodza, jego romans z Kleopatrą, wreszcie tragiczny koniec fascynowały niezliczone rzesze miłośników historii i mężów stanu. Wielu próbowało go rozgryźć, szukając odpowiedzi na pytania typu: jaki był naprawdę? Co nim motywowało? No i – last but not least – czy chciał zostać królem Rzymu? Niejeden też zastanawiał się, czego mógłby jeszcze dokonać, gdyby nie padł rażony sztyletami spiskowców.
Fascynujący żywot Cezara znalazł odzwierciedlenie w nieprzebranych dziełach mu poświęconych. Wielokrotnie można było go oglądać w kinowych salach, na ekranach telewizorów czy deskach teatrów. Stał się on też naturalnie bohaterem licznych biografii. Najnowszym przykładem tej ostatniej jest wydana przez Wydawnictwo Amber książka Adriana Goldsworthyego „Cezar. Życie giganta”.
Dzieło to jest przykładem typowej biografii, w chronologicznym porządku przedstawiającej życie postaci, której ją poświęcono. Goldsworthy w wyczerpujący sposób (główny tekst liczy niemal 500 stron) prezentuje życie i dokonania Cezara tak jako polityka, jak i wodza. Bez wątpienia jest to książka solidna, a w tekście trudno szukać większych kontrowersji. Momentami jednak autor zbyt swobodnie podchodzi do analizy źródeł starożytnych. Modelową tego ilustracją są passusy poświęcone romansom Cezara, w tym oskarżeniom o homoseksualny związek z królem Bitynii Nikomedesem. Po ich wyczerpującym przedstawieniu autor jednym zdaniem urywa narrację, rzucając, że wszystko to mogły być jedynie plotki. Tym samym nie tylko zniża się on do poziomu dzisiejszej prasy brukowej i magazynów plotkarskich, ale przede wszystkim traci okazję do zaprezentowania czytelnikowi, na czym w istocie polega warsztat historyka i jak analiza źródeł – w tym próby określenia motywacji autorów poszczególnych dzieł literackich zachowanych do naszych czasów oraz docelowych ich odbiorców – wpływają na nasze zrozumienie przeszłości. Była to świetna okazja do pokazania, że naukowe uprawianie historii opierać się musi na krytycznej analizie źródeł i rozległej wiedzy na ich temat, a nie wybieraniu ze starożytnych tekstów tego, co autorowi w danym momencie najbardziej pasuje.
Plusem książki Goldsworthyego jest wiele ciekawostek dotyczących dzisiejszych słów i zwyczajów, sięgających rzymskiej kultury, które przemyca on przy okazji referowania żywota Cezara. Dla przykładu wyjaśnia on, że słowo kandydat pochodzi od toga candidus (zganić należy natomiast za literówkę, za którą każdy szanujący się nauczyciel łaciny przyłożyłby linijką po łapach, gdyż była to toga candida), czyli rodzaju bielonej togi, którą nosili publicznie politycy ubiegający się o wybór na urząd. Podobnie zwyczaj przenoszenia panny młodej przez prób wyjaśnia w nawiązaniu do mitu o porwaniu Sabinek.
Goldsworthy prezentuje Cezara jako postać wielowymiarową, której zachowanie zależy często nie od cech charakteru, ale kontekstu. W efekcie wydaje się on być prawdziwym człowiekiem z krwi i kości, a nie jedynie wyblakłym jego wizerunkiem. Niestety jednocześnie wszyscy pozostali rzymscy politycy pojawiający się na kartach „Cezara. Żywotu giganta” są papierowi, jednowymiarowi, niczym wprost zaczerpnięci z biografii Swetoniusza. Zarzut ten zilustrować można porównaniem sposobu zaprezentowania stroju noszonego przez głównego bohatera z tym, w jaki przyodziewał Katon Młodszy. Strój Cezara, który według pisarzy antycznych nie spełniał do końca standardów mody epoki, Goldsworthy przedstawia jako świadomą kreację mającą na celu pokazanie własnej wyjątkowości. Jednocześnie autor odmawia tego samego Katonowi, który zwykł chodzić odziany jedynie w togę, często na boso, strój jego określając mianem niedbałego. Tymczasem styl ubierania się Katona również był przemyślaną kreacją, która miała współgrać z tworzonym przez niego wizerunkiem obrońcy surowej rzymskiej tradycji.
„Cezar. Życie giganta” zawiera liczne mapy, plany i ilustracje. Moim zdaniem materiał ten jest wystarczający, by właściwie zilustrować narrację. Choć zasadniczo książka wydana jest poprawnie, odnotować w niej można kilka zadziwiających omyłek. Znakomita większość dość tajemniczo koncentrują się w okolicach strony 470. To tam (s. 468) możemy przeczytać, że pod Karrami klęski doznał Kassjusz, a nie Krassus. Kassjusz był co prawda legatem Krassusa, ale w kontekście bitwy raczej przypisuje mu się trzeźwość umysłu, która pozwoliła mu uratować część wojsk wodza. Na s. 470 dowiadujemy się, że Cezar był dyktatorem od 10 lat, a na s. 471 mamy do czynienia z wydarzeniami z przełomu 44 i 45 roku (zamiast 45 i 44 bo mówimy przecież o czasach przed naszą erą).
Podsumowując „Cezar. Życie giganta” Adriana Goldsworthyego to udana biografia Cezara. Jej lektura szczególnie cenna będzie dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z dziejami późnej Republiki Rzymskiej. Czytelnik zaawansowany może być jednak nieco zawiedziony, doceniając przede wszystkim narracyjny kunszt autora i różne ciekawostki, które ukrywa on w tekście. To solidna, ale nie wybitna książka. Brakuje jej osadzenia w kontekście różnych koncepcji dotyczących funkcjonowania Republiki Rzymskiej, które pojawiły się w ostatnich latach. Jeszcze wyraźniej odczuć można brak podjęcia próby zaprezentowania samych źródeł, z których czerpiemy wiedzę o życiu i czynach Gajusza Juliusza Cezara.
Czuję niedosyt wynikający ze słabego przedstawienia rządów Cezara już w końcowych latach jego życia (dyktatury). Na fali czytania o kampaniach wojennych spodziewałam się kolejnego dobrego bogatego rozdziału o dyktaturze a nie 40 stron o rządach i śmierci Cezara. Mimo to, książka zainspirowała mnie do dalszego zgłębiania biografii JC. Pozdrawiam 😊