Autor: Bogdan Burliga
-
Wydawnictwo: Instytut Studiów Klasycznych, Śródziemnomorskich i Orientalnych Uniwersytetu Wrocławskiego
Seria wydawnicza: Biblioteka Antyczna, t. 52
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-940893-7-5
-
Wydanie: papierowe
Oprawa: twarda
Liczba stron: 414
Pamiętacie widowiskową bitwę z Germanami w filmie Gladiator Ridley’a Scotta? Nic to w porównaniu z niezwykłymi wyda-rzeniami z dziejów wojen antycznych, o jakich możemy dowiedzieć się z przełożonego na język polski ponownie po dwóch stuleciach zbioru anegdot militarnych (Podstępy wojenne ‒ Strategemata), które pod ko-niec I w n.e. spisał Sekstus Juliusz Frontyn (ok. 35‒104 n.e.), trzykrotny konsul, przyjaciel cesarzy Nerwy i Trajana, zasłużony rzymski dowódca w walkach z Brytami i Germanami, później także nadzorca wodociągów w Wiecznym Mieście.Czegóż tu nie ma? Makabryczne epizody (wystrzelenie głowy jeńca z balisty, „noc żywych trupów” podczas powstania Spartakusa) przeplatają się z niemal filmowymi obrazami (upuszczanie krwi żołnierzom jako kara za niesubordynację, słonie kroczące pomostem przerzuconym nad Cieśniną Messyńską, dzbanki ze żmijami miotane na pokłady okrętów) i podstępami pełnymi dramaturgii (mysz kupiona za bajońską sumę przez głodującego żołnierza, misja posłańca-pływaka uznanego przez nieprzyjaciół za morskie zwierzę, ukrywanie tajnych informacji w zadach zwierząt), by niekiedy zaskoczyć Czytelnika obrazkami niemal idyllicznymi (armia rzymska oszczędza rosnące w obrębie obozu ciężkie od owoców drzewo).
Ten unikatowy zbiór (ze starożytności przetrwała jeszcze tylko póź-niejsza o blisko 80 lat greckojęzyczna kolekcja podstępów autorstwa Poliajnosa), opracowany wedle własnego schematu przez rzymskiego urzędnika i wodza na użytek przyszłych dowódców, przez wiele stuleci uchodził za niewyczerpane źródło zarówno informacji, jak inspiracji dla adeptów sztuki wojennej, a i dziś ze wszech miar godny jest lektury jako świadectwo pokazujące sposób myślenia przedstawiciela elity politycznej w czasach świetności imperium Romanum z opisu wydawcy
Podstępy wojenne Frontyna były przez wieki jednym z najchętniej czytanych dzieł antycznych w kulturze europejskiej. Dotyczy to przede wszystkim okresu wczesnonowożytnego, kiedy szukano u Frontyna wiedzy, jak prowadzić działania militarne. Sam Frontyn był przedstawicielem rzymskiej elity, którego kariera przypadała na panowanie Flawiuszy i Trajana. W 70 roku został pretorem, potem konsulem suffektem, namiestnikiem Brytanii, prokonsulem Azji, curatorem aquarum i augurem, a zwieńczeniem jego kariery był konsulat sprawowany razem z cesarzem Trajanem w 10o roku. Jak widać po pełnionych funkcjach w tym czasie zajmował się on zarówno akweduktami, administrował prowincjami jak i musiał dowodzić armią. Pozostało po nim kilka dzieł, w tym dwa najważniejsze: De aquaeductu urbis Romae i Strategemata. To ostatnie dzieło zostało przybliżone polskiemu czytelnikowi przez gdańskiego filologa klasycznego Bogdana Burligę, który przełożył je na język polski i opublikował w szacownej serii Biblioteka Antyczna.
Dzieło Frontyna nie jest sensu stricto podręcznikiem prowadzenia działań wojennych (choć i taki traktat Frontyn napisał – niestety nie przetrwał on do naszych czasów). Jego traktat opisuje używanie podstępów podczas działań militarnych. Ten podgatunek pisarstwa militarnego powstał jeszcze w IV wieku p.n.e., a wśród niezachowanych autorów takich traktatów można wymienić Demetriusza z Faleronu, a wśród zachowanych Poljanosa. Powstawanie prac, które wymieniają różne podstępy militarne wpisywało się zarówno w zainteresowania autorów militariami, jak i w ich pasje antykwaryczne.
Podstępy wojenne (Strategemata) podzielone są na cztery księgi. Autorstwo ostatniej księgi jest dyskusyjne. Sam Frontyn twierdził, że podzielił swoje dzieło na trzy księgi: pierwsza z nich dotyczy przygotowań do bitwy, druga sposobu prowadzenia bitwy, oraz zawarciu pokoju, a trzecia przeprowadzenia i kończenia oblężeń. W rękopisach znajduje się jeszcze czwarta księga, która zajmuje się zadaniami dowódcy. Od XIX wieku trwa spór, na ile mamy tu do czynienia z dziełem samego Frontyna, a na ile jakiegoś jego kontynuatora. Autor polskiego tłumaczenia jest zwolennikiem pierwszej hipotezy, ale nie zmienia to faktu, że sprawa jest dyskusyjna.
Frontyn nie prowadzi w swej pracy systematycznego wykładu, podaje przykłady. Odnajdujemy tu opis 567 podstępów wojennych. Zdecydowana większość z nich związana jest z rzymską historią (i nacji z nią związanych, na przykład Kartagińczyków), Grekom poświęcono znacznie mniej miejsca. W przypadku dziejów Rzymu również widzimy wyraźną asymetrię – jedynie 16 z wymienionych przykładów podstępów dotyczy historii współczesnej Frontynowi, czyli czasów cesarstwa. Najczęściej przywołuje on przykłady z czasów republiki, przede wszystkim, dotyczące wojen z Kartaginą, oraz podboju Hiszpanii. Szczególnie istotne są te ostatnie, gdyż nasza wiedza o tych krwawych i długotrwałych walkach jest dosyć nikła. Niestety bardzo rzadko Frontyn powołuje się na konkretnych autorów, od których zaczerpnął informacje. Na pewno korzystał on z Liwiusza i Waleriusza Maksymusa, wiele jednak materiału pochodziło zapewne z innych, najczęściej zaginionych dla nas bezpowrotnie prac.
Edycję Strategemata Frontyna przygotował gdański filolog klasyczny Bogdan Burliga. Przedmiotem jego dociekań naukowych są greckie traktaty dotyczące militariów. Jest on autorem pracy dotyczącej jednego z głównych źródeł dla wyprawy Aleksandra Wielkiego (Arrian’s Anabasis: An Intellectual and Cultural Story, Gdańsk 2013). Przełożył także na język polski, oraz opatrzył przypisami dzieła: Obrona oblężonego miasta Eneasza Taktyka, oraz brał udział w przygotowaniu edycji Wychowania Cyrusa. Tłumaczenia tych dwóch ostatnich dzieł z komentarzem zostały wydane także w ramach Biblioteki Antycznej. O ile Burliga łączy warsztat filologiczny ze znajomością militariów greckich, to w tym tomie konsultował się m.in. z N. Secundą i N. Faszczą, który jest jednym z dwóch najlepszych specjalistów od rzymskiej wojskowości w Polsce. Było to istotne, gdyż w dużym stopniu Frontyn powoływał się na przykłady płynące własnie z rzymskiej historii.
W wydanym przez Bibliotekę Antyczną tomie uzyskuje czytelnik nie tylko przekład dzieła Frontyna, ale także fachowy wstęp. Wydanie jest także zaopatrzone w specjalistyczny komentarz, który ułatwia czytelnikowi lekturę. Na uwagę zasługuje też bardzo szczegółowy indeks, który ułatwia korzystanie z traktatu Frontyna. O ile dzieło to nie dostarcza zbyt dużo wrażeń estetycznych przy lekturze, to jest istotnym źródłem, które ułatwia nam rekonstrukcję wojen prowadzonych przede wszystkim przez Rzymian. Oczywiście zawiera ono informacje ciekawe, ale czasem także bałamutne i efekciarskie. Mimo to osoby, które interesują się historią starożytną winny zapoznać się z tą publikacją. Dzieło Frontyna jest nie tylko dobrze przełożone oraz fachowo skomentowane, ale też trochę paradoksalnie lektura tłumaczenia, komentarzy i wstępu napisana przez Bogdana Burligę dostarcza wielu pozytywnych wrażeń intelektualnych. Zacytujmy na koniec może jedno zdanie ze wstępu do tego dzieła, napisanego przez gdańskiego filologa: „w rezultacie dla wyrafinowanego starożytnika, zakochanego w polisemantyczności bądź intertekstualności, dla modnego literaturoznawcy-fircyka, który uganiając się za ironią i aluzją, nieustannie poszukuje przysłowiowego drugiego dna, literacka atrakcyjność omawianej kompilacji może okazać się mocno wątpliwa, a pole interpretacyjne – rozpaczliwie wąskie” (B. Burliga, Frontyn. Podstępy wojenne, Wrocław 2016, s. 24). Jak widać nawet komentarz naukowy może być lekturą przyjemną.
Oczywiście czytelnik znajdzie także w publikacji omówienie nowych pomysłów dotyczących analizy dzieła Frontyna. Burligę warto czytać zarówno dla wartości naukowych jak i estetycznych. Tak więc zdecydowanie polecam lekturę tej książki.
Wydawnictwo: Instytut Studiów Klasycznych, Śródziemnomorskich i Orientalnych Uniwersytetu Wrocławskiego
Format: 125x200 mm